Dominik Tomczyk, trener koszykarskiego Weegree AZS Politechnika Opolska: W Opolu nie musiałem wiele zmieniać. Tu jest ekipa na 1 ligę

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
W ubiegłym sezonie Dominik Tomczyk wprowadził Śląsk Wrocław do 1 ligi, teraz ma szansę powtórzyć to z opolskimi akademikami. Na ławce Śląska zastąpił go z kolei Radosław Hyży, z którym kiedyś "Domino" toczył zacięte pojedynki na boisku.
W ubiegłym sezonie Dominik Tomczyk wprowadził Śląsk Wrocław do 1 ligi, teraz ma szansę powtórzyć to z opolskimi akademikami. Na ławce Śląska zastąpił go z kolei Radosław Hyży, z którym kiedyś "Domino" toczył zacięte pojedynki na boisku. Wojtek Wilczyński
W zasadzie to już jest ekipa na 1 ligę, jestem pewien, że dawałaby sobie tam radę, bo w Opolu są gracze z doświadczeniem i mamy do dyspozycji szeroki skład. Ale do awansu droga jest naprawdę długa.

W listopadzie objął pan drużynę Weegree AZS Politechnika Opolska i w 12 spotkaniach zespół zanotował zaledwie jedną porażkę. Jak udało się panu tak szybko odmienić oblicze drużyny, która wcześniej w siedmiu meczach przegrała trzykrotnie?
Wbrew pozorom niczego nowego nie wprowadzałem. Chodziło o zwrócenie uwagi na detale: konsekwencję w grze, odpowiednią motywację i koncentrację przed każdym meczem. Wydaje mi się, że w tych spotkaniach, które zespół przegrał przed moim przyjściem, zabrakło właśnie odpowiedniej koncentracji. Bo wiadomo, że mamy zawodników, którzy występowali wcześniej w 1 lidze, a nawet w ekstraklasie. I teraz mogło im się wydawać, że w 2 lidze będzie lekko, łatwo i przyjemnie. A wiadomo, że tak nie jest. Nic wielkiego jednak nie zrobiłem, proszę mi wierzyć.

Do tego warto jednak dodać autorytet i nazwisko znane w koszykarskim świecie...
Może i tak. Ale najważniejsze, że gramy lepiej i dążymy do naszego celu, którym jest awans. Chociaż oczywiście nie ma co myśleć o tym, co będzie za kilka miesięcy, trzeba koncentrować się na najbliższym meczu i realizować krok po kroku plan. Wiadomo, że droga jest daleka. Nie dość, że mamy kilka ważnych meczów w rundzie rewanżowej, które powinniśmy wygrać, bo zależy nam na zakończenie tej fazy rozgrywek na pierwszym miejscu, to jeszcze same play-offy też są długie. Pamiętam je z poprzedniego roku, kiedy grałem w nich ze Śląskiem i zdaję sobie sprawę, że trzeba się dużo napracować, żeby wywalczyć awans.

Sobotni mecz jest niezwykle ważny, bo Górnik Wałbrzych przegrał ostatnio w Jeleniej Górze i już w tej kolejce można go przeskoczyć.
Na szczycie tabeli panuje ścisk, my mamy tyle samo zwycięstw co Śląsk II, Górnik ma o jedno więcej, więc ważne jest, żeby wygrać różnicą większą niż 10 punktów, bo tyloma punktami przegraliśmy w Wałbrzychu. Ale to jest jeden mecz, a przed nami jeszcze dużo równie ważnych spotkań. Teraz koncentrujemy się na Wałbrzychu, ale ta koncentracja nie może spaść w żadnym momencie, bo każda wpadka może oznaczać spadek w tabeli.

Podejmując się pracy z AZS-em znał pan koszykarzy z Opola? Jest w tej drużynie potencjał na 1 ligę?
Z niektórymi już się spotykałem, część pamiętam z ławki trenerskiej, a większość poznałem dokładnie w ubiegłym roku, kiedy graliśmy przeciwko AZS-owi w play-offie. W zasadzie to już jest ekipa na 1 ligę, jestem pewien, że dawałaby sobie tam radę, bo w Opolu są gracze z doświadczeniem i mamy do dyspozycji szeroki skład. Ale do awansu droga jest naprawdę długa.

Jak traktuje pan pracę w Opolu? Jako przystanek w trenerskiej karierze?
W Polsce nie jest łatwo być trenerem, a ja dopiero zaczynam swoją przygodę na ławce - wcześniej miałem możliwość pracowania z młodzieżą, przez chwilę byłem ze Śląskiem w 1 lidze, teraz pracuję z 2-ligową drużyną. Oczywiście mam swój cel, ale też mam czas. Wiadomo, że kariera zawodnika to jest chwila, natomiast trenerem można być wiele lat i na razie nie mam ambicji, żeby już za rok trafić do ekstraklasy. Staram się raczej rozwijać krok po kroku.

Dominik Tomczykto jeden z najlepszych polskich koszykarzy przełomu wieków. Wychowanek Gwardii Wrocław najlepsze lata kariery spędził w Śląsku, z którym wywalczył trzy złote medale mistrzostw Polski. Łącznie ma na koncie 11 krążków rozgrywek ligowych. W 1997 roku wywalczył z reprezentacją 7. miejsce na mistrzostwach Europy.
Jako trener zaczynał od pracy z grupami młodzieżowymi, a przed sezonem 2016/2017 objął 2-ligowy Śląsk Wrocław, gdzie z innym byłym koszykarzem Jackiem Krzykałą stworzył trenerski duet. Śląsk awansował do 1 ligi eliminując po drodze AZS Opole, ale po 6 kolejkach w tym sezonie włodarze klubu zdecydowali o zmianie na ławce trenerskiej i zatrudnili kolejnego eks-reprezentanta - Radosława Hyżego. Tomczyk nie został długo bez pracy, bo już na początku listopada objął AZS Opole, a dotychczasowy trener Jędrzej Suda został jego asystentem.

2 liga koszykówki, sobota, godz. 17, hala Politechniki Opolskiej
Weegree AZS Politechnika Opolska - Górnik Wałbrzych

Zobacz też: Marcin Gortat wsparł Wielką Orkiestrę Świątecznej Pomocy. "To był najszybszy i najbardziej wartościowy upominek, jaki mogłem wyciągnąć z szatni"

Źródło: Fakty TVN/x-news

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska