Dresiarze zdemolowali Grotowice

fot. Andrzej Jagiełła
Stanisłw G., jeden z właścicieli posesji przy ul. Metalowej pokazuje efekty przemarszu wandali przez osiedle. - Betonowe przęsła kopali nogami łamiąc i krusząc - mówi.
Stanisłw G., jeden z właścicieli posesji przy ul. Metalowej pokazuje efekty przemarszu wandali przez osiedle. - Betonowe przęsła kopali nogami łamiąc i krusząc - mówi. fot. Andrzej Jagiełła
Grupa mężczyzn w kapturach dresów na głowach niszczyła przęsła ogrodzeń posesji przy ulicy Metalowej w Opolu Grotowicach.

Rozbijali je nogami, wyrywali ze słupków i porzucali na drodze. W swym niszczycielskim marszu przeszli w nocy z soboty na niedzielę (4/5 października).

Mieszkańcy są przerażeni.
- Nie po raz pierwszy mamy rozbijane ogrodzenia - żali się Urszula, mieszkanka ulicy. - Gdyby nie interwencja męża, tej nocy rozwaliliby nam cały płot.

Mąż pani Urszuli wybiegł w pidżamie na ulicę.
- Zobaczyłem cztery postaci mężczyzn oddalających się w kierunku osiedla - mówi pan Zbigniew. - Nikogo nie rozpoznałem. Wezwaliśmy patrol policji. Przyjechali, lecz nie udało im się nikogo zatrzymać. Spisali tylko protokół i pojechali.

Kilka godzin później, około godz. 4 rano niszczyciele pojawili się po raz drugi. Tym razem było ich dwóch.
- Znowu wybiegłem by interweniować - mówi pan Zbigniew. - Widząc mnie zaczęli niewybrednie wyzywać używając mego nazwiska. Spłoszeni uciekli w kierunku ulicy Oświęcimskiej i w okolicy krzaków koło kościoła straciłem ich z oczu.
Wandale zniszczyli ponad 150 metrów ogrodzeń trzech posesji. Tylko przy jednej nie udało im się nic zdziałać, bowiem jest wykonane w całości z metalu. Za to wyrwali z ziemi i przewrócili dwa znaki drogowe. Na miejscu porzucili też opakowanie suplementu diety "Speed 8" reklamowany na opakowaniu jako nowy wymiar energii, wytrzymałości i sprawności umysłowej.

Straty na razie nie udało się oszacować. Zniszczonych zostało 13 segmentów ogrodzeń. Tej nocy w kilku parkujących na osiedlu samochodach uszkodzili karoserie i połamali boczne lusterka.

Nadkomisarz Arkadiusz Bieda, komendant Komisariatu II z Opola, któremu podlega rejon Grotowic i osiedla Metalchem zapewnił nto, że sprawa będzie wnikliwie badana, a w tym rejonie miasta pojawi się więcej policyjnych patroli.
- Liczę też na współpracę mieszkańców - mówi nadkomisarz Bieda. - Każdy sygnał o zagrożeniu powinni do nas zaraz zgłaszać - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska