Drogowcy musieli łatać nową trasę w Zawadzkiem

Radosław Dimitrow
Radosław Dimitrow
Tak wygląda fragment ulicy Opolskiej po remoncie.
Tak wygląda fragment ulicy Opolskiej po remoncie. Radosław Dimitrow
Na trasie wojewódzkiej w Zawadzkiem pojawiły się spękania, choć asfalt był tu kładziony w 2010 roku.

Ulica Opolska przeszła generalny remont na odcinku od ronda przy wyjeździe do Zawadzkiego aż do wyjazdu z miasta w kierunku Żędowic.

Była to ważna inwestycja, bo w 2010 roku nawierzchnia została mocno zniszczona przez wodę z Małej Panwi, która w czasie powodzi wdarła się do miasta. Inwestorem był Zarząd Dróg Wojewódzkich, a prace pochłonęły 2,5 mln złotych (pieniądze pochodziły z rządowej pomocy przeznaczonej na usuwanie skutków klęsk żywiołowych).

Po ponad dwóch latach od remontu okazało się, że asfalt zaczął pękać. W związku z tym w ubiegłym tygodniu zarządca ściągnął na miejsce ekipę remontową, która załatała wszystkie ubytki. Mieszkańcom Zawadzkiego bardzo nie spodobał się sposób naprawy, bo na odcinku o długości trzech kilometrów pojawiło się ponad 130 łat.

- Pewnie po zimie okaże się, że dziur będzie jeszcze więcej, bo łaty to nie jest już ciągła nawierzchnia, i znów trzeba będzie przeprowadzić remont - denerwuje się kierowca z Zawadzkiego.

Tomasz Sosnowski, kierownik oddziału ZDW w Oleśnie, tłumaczy, że firma remontowa usunęła powstałe spękania bezpłatnie, uszczelniając nawierzchnię.

- Prace zostały wykonane w ramach gwarancji, którą objęta jest droga - mówi Sosnowski.
Zdaniem drogowców spękania w asfalcie powstały, bo podczas remontu w 2010 r. wymieniona została jedynie nawierzchnia bez podbudowy, która jest zbyt słaba i nie wytrzymuje obciążeń powodowanych przez samochody ciężarowe.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska