Opolanie byli faworytem niedzielnego meczu i z zadania wywiązali się dobrze. Pokonali Wandę, choć zwycięstwo nie przyszło im łatwo. Przechylili szalę na swoją korzyść dopiero w końcówce. Do wygranej poprowadzili Kolejarza Rafał Fleger i Michał Mitko.
- Wychowankowie RKM-u Rybnik zasługują na uznanie - mówił prezes naszego klubu Jerzy Drozd. - Do każdego meczu podchodzą profesjonalnie. Ich zakontrakowanie okazało się strzałem w dziesiątkę.
Fleger i Mitko przegrali wczoraj tylko raz. Ich pogromcą był najskuteczniejszy zawodnik II ligi Mads Korneliussen. Obaj nasi zawodnicy zrewanżowali się Duńczykowi w 15. biegu.
- Nie taki Korneliussen straszny - śmiał się Mitko, znajdujący się w wybornej formie od początku sezonu. - Czuję się znakomicie. Pojawił się automatyzm. Widzę więcej na torze niż w poprzednich latach i udaje mi się praktycznie wszystko. Jeśli jest się w dobrej dyspozycji, a motocykle sprawują się bez zarzutu, to tor, na którym jeździ nie ma znaczenia.
Trzynastka okazała się szczęśliwa dla Flegera, występującego z numerem przeznaczonym zazwyczaj dla lidera zespołu.
- Fakt, że powierzono mi ten numer tylko mnie zmobilizował - tłumaczył "Krecik". - Miałem problemy z silnikami na piątkowych zajęciach, dlatego w dniu spotkania odbyłem jeszcze jeden trening. To przyniosło efekt.
Żużlowcy startowali po raz pierwszy na nowych tłumikach. Przełożyło się to na jakość widowiska. Mijanek było jak na lekarstwo, a o kolejności na mecie decydował start. W tym elemencie nie radził sobie Marcin Rempała.
- Jako jedyny mam tłumiki firmy DEP, które po prostu są "szajsem" - wyjaśniał debiutujący przed opolską publicznością Rempała. - Motocykle traciły na dystansie moc i nie byłem w stanie wyprzedzać rywali. Kupię tłumiki marki King, co powinno przełożyć się na lepszy wynik.
O wygranej Kolejarza przeważyły wyścigi 11. i 13. Za brak plastronu wykluczony został Christian Ago, a defekt na ostatnich metrach zanotował Korneliussen. Nic dziwnego, że po meczu niedosyt odczuwał trener Wandy Mirosław Korbel.
- Wygrana była w naszym zasięgu - uważał Korbel. - Zawiedli jednak Kenni Larsen i Sławomir Pyszny. Trudno o zwycięstwo, gdy na swoim poziomie jedzie trzech zawodników, a wynik ciągnie dwóch młodzieżowców.
Kolejne spotkanie opolanie rozegrają w niedzielę w Ostrowie.
- Kobrina, który dzisiaj zawiódł, powinien zastąpić Sedgmen, być może sięgniemy po Barkera - powiedział Drozd. - Chcemy powalczyć o dobry wynik. Choć Ostrovia jest liderem, to możemy sprawić niespodziankę.
Kolejarz Opole - Speedway Wanda Kraków 50-40
Kolejarz: Mitko 13 (3,2,3,3,2), Rempała 5 (1,0,2,2), Jędrzejewski 9 (2,2,2,2,1), Czechowicz 6 (1,3,0,2,w), Fleger 14 (2,3,3,3,3), Bojarski 1 (1,-0,-u), Kobrin 2 (2,0,0). Trener Andrzej Maroszek.
Wanda: Pawlaszczyk 3 (2,0,1,-), Busch 7 (0,1,2,1,3), Pyszny 0 (0,-,-,-,-), Larsen 4 (3,1,0,0), Korneliussen 14 (3,3,3,3,1,1), Adamczewski 4 (0,1,1,1,1), Ago 8 (3,2,1,w,2,0). Trener Mirosław Korbel.
Bieg po biegu: 4-2, 3-3 (7-5), 3-3 (10-8), 2-4 (12-12), 5-1 (17-13), 3-3 (20-16), 2-4 (22-20), 3-3 (25-23), 5-1 (30-24), 2-4 (32-28), 5-1 (37-29), 2-4 (39-33), 5-1 (44-34), 1-5 (45-39), 5-1 (50-40).
NCD: 62,6 - Michał Mitko w I biegu. Sędziował Jan Banasiak (Częstochowa). Widzów 2100.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?