Jestem optymistką i bardzo liczę na to, że z Austrii wrócę z medalem - mówi Urszula Sadkowska, przed rozpoczynającymi się jutro ME. Zawodniczka Gwardii Opole przed rokiem w Tbilisi wywalczyła srebro w kategorii plus 78 kg.
Przed losowaniem (odbędzie się dzisiaj, 21.04) zawodów w Wiedniu opolanka została rozstawiona z numerem drugim. W polskiej kadrze jest główną faworytką do medalu. - Na takie rozstawienie cały czas się pracuje, gromadząc punkty w zawodach Pucharu Świata i międzynarodowych turniejach - mówi Sadkowska. - Cieszę się, że zostałam tak wysoko rozstawiona, choćby z tego względu, że na najwyżej notowaną rywalkę - Słowenkę Luciję Polavder, mogę trafić dopiero w finale.
Sadkowska w ostatnim czasie musiała nadrabiać treningowe zaległości. W marcu miała bowiem zapalenie gardła oraz strun głosowych i ponad tydzień nie wychodziła z domu. Z tego powodu nie wzięła udziału w przedświątecznym zgrupowaniu w węgierskim Dunavarsany, a do kadry dołączyła dopiero w Zakopanem. - Ta przerwa przysporzyła mi problemów i od początku kwietnia ostro trenowałam, by nadrobić zaległości - wyjaśnia zawodniczka. - Wracam do dobrej dyspozycji, choć nie jest jeszcze idealnie. W stolicy Austrii Sadkowska wystąpi zarówno w turnieju indywidualnym, jak i w rywalizacji drużynowej.
Na zgrupowaniu kadry był również drugi z opolskich wicemistrzów Europy sprzed roku - Tomasz Kowalski, startujący w wadze do 66 kg. Jednak zawodnik AZS-u Opole nie będzie bronił srebra, bowiem wystąpi tylko w niedzielnym turnieju drużynowym. W jego kategorii Polskę reprezentował będzie Paweł Zagrodnik z Czarnych Bytom.
- Paweł wywalczył prawo startu bardzo dobrymi wynikami podczas międzynarodowych turniejów i jedzie na mistrzostwa Europy jak najbardziej zasłużenie - uważa opolski dżudoka. - Ja po 9-miesięcznej nieobecności na macie spowodowanej operacją i rehabilitacją barku pracuję nad powrotem do formy. I przyznam, że jest ona daleka od optymalnej.
Jeszcze kilka tygodni temu liczyłem, że szybciej wrócę do wysokiej dyspozycji, ale niedawna tygodniowa wizyta na Ukrainie, gdzie mocno pracowaliśmy i mieliśmy wiele walk kontrolnych, zweryfikowała te oczekiwania. Jestem w ciężkim treningu i start w Wiedniu jest dla mnie etapem przygotowań. Do optymalnej dyspozycji chcę wrócić w maju, kiedy rozpocznie się okres kwalifikacji olimpijskich. Nasza drużyna wyjedzie do Austrii w sobotę, a turniej odbędzie się dzień później.
Czytaj e-wydanie »Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?