Dylemat urzędników w Opolu: dać pieniądze policjantom, czy kupić kamery

Archiwum
Urząd Miasta ma zagwozdkę: dać pieniądze na dodatkowe patrole policji czy przeznaczyć je na kolejne kamery monitorujące miasto.
Urząd Miasta ma zagwozdkę: dać pieniądze na dodatkowe patrole policji czy przeznaczyć je na kolejne kamery monitorujące miasto. Archiwum
Opolska policja chce 300 tys. zł na dodatkowe patrole w stolicy województwa, ale szanse na nie są niewielkie. Ratusz ma inny pomysł.

- Wniosek o dodatkowe patrole wcale nie oznacza, że w Opolu zrobiło się niebezpieczniej - zapewnia podinsp. Piotr Królikowski, naczelnik Wydziału Prewencji KMP w Opolu. - Wychodzimy po prostu z założenia, że im więcej policjantów na ulicach, tym większe poczucie bezpieczeństwa mieszkańców - argumentuje.

300 tys. złotych, o które wnioskowała policja, pozwoliłoby na sfinansowanie ok. 1,5 tys. dodatkowych służb funkcjonariuszy. Szanse na to są jednak niewielkie. Pieniędzy na dodatkowe patrole nie było w tym ani w ubiegłym roku, więc trudno się spodziewać, że znajdą się teraz, kiedy budżet jest jeszcze bardziej napięty.

- Bezpieczeństwo w mieście to nie tylko prewencja - mówi Rajmund Dorotnik, naczelnik Miejskiego Centrum Zarządzania Kryzowego w Opolu. - Musimy też zadbać o ochronę przeciwpowodziową np. mieszkańców ul. Partyzanckiej, a ona również wymaga pieniędzy. Niestety potrzeby są większe niż możliwości budżetowe.

Ratusz, aby poprawić bezpieczeństwo, bardziej byłby skłonny inwestować w kamery monitorujące miasto. W tej chwili w stolicy województwa jest ich 11, ale urzędnicy chcieliby, aby do 2017 roku było ich niemal cztery razy tyle. Do 15 stycznia ma być gotowy plan, w którym znajdą się sugerowane lokalizacje.

- Chcielibyśmy, aby takie kamery pojawiły się m.in. na osiedlu Armii Krajowe, Chabrach oraz na Zaodrzu - mówi Rajmund Dorotnik.

Na razie priorytetem jest wymiana pięciu najstarszych urządzeń, na co pieniądze zostały już zarezerwowane w przyszłorocznym budżecie. - Te kamery mają po 12 lat i obraz z nich pozostawia wiele do życzenia. Zdarza się, że na nagraniu nie można rozpoznać twarzy sprawcy, a to utrudnia działanie policji - wyjaśnia naczelnik Dorotnik. - Niewykluczone, że jeśli zostaną oszczędności, w przyszłym roku uda się też kupić dodatkowe kamery, które zostaną zamontowane w nowych miejscach.

Z szacunków urzędników wynika, że za 300 tys. zł, których chce policja, można kupić ok. 15 kamer.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska