Dyrektor Caritas w Opolu: Szeregi pielęgniarek opiekujących się pacjentami w domach Opolan się przerzedziły. Nie ma solidarności

O spowodowanych epidemią COVID problemach osób przewlekle chorych w województwie opolskim ks. Arnold Drechsler, dyrektor Caritas Diecezji Opolskiej, mówił podczas konferencji poświęconej opiece społecznej, w której udział wzięli samorządowcy z całego województwa.

Zwrócił on uwagę, że w czasie epidemii ubyło pielęgniarek środowiskowych, które opiekowały się przewlekle chorymi w domach, w związku, z czym do Caritas zwraca się coraz więcej osób o zapewnienie takiej opieki.

- W jednej w powiecie oleskim pielęgniarki z przychodni poszły na urlopy, a pacjentów odesłano do Caritas. Jedna z odesłanych pacjentek, 80-latka z rakiem trzustki, wymagała dożywania dożylnego, gdzie podanie jednego posiłku trwa 4-5 godzin. Nasze pielęgniarki stawały przed takimi dylematami moralnymi wiele razy w ostatnich miesiącach - mówił ks. Drechsler i ocenił, że jest to dowód braku solidarności środowiska medycznego.

- Nasze pracownice działają w takich samych warunkach, jak inny personel, którego obowiązkiem jest zapewnienie pomocy medycznej w domu chorego. Też mają w swoich domach mężów i dzieci, też mają prawo się bać. To bohaterki, którym dziękuję z całego serca w imieniu tych chorych, którymi się opiekują - podkreślił opolski kapłan.

Ks. Drechsler mówił też o problemach z oczekiwaniem pacjentów chorujących przewlekle w domach na karetki wymazowe (nawet 8 dni) i wyniki testów na COVID-19 (kolejne 5 dni), co dodatkowo komplikuje i tak utrudnioną pracę pielęgniarek w terenie.

- W Strzeleczkach na trzy pracujące w Caritas pielęgniarki, pracować obecnie może jedna. Pod opieką ma trzech pacjentów zakażonych COVID-19 i niecovidowych. Przed wejściem do domów tych pierwszych musi założyć pełny rynsztunek: maskę, rękawiczki, google, osłonę na głowę, osłonę na nogi, kombinezon, a my musimy jej to wyposażenie zapewnić. Szybkie diagnozowanie naszych podopiecznych pod kątem koronawirusa zapewniłoby większe bezpieczeństwo naszemu personelowi i chorym - wskazywał ks. Drechsler.

Dodał, że taki zestaw przeciwcovidowy kosztuje 130 zł i wystarcza na jedną wizytę. - Na szczęście otrzymaliśmy 4,9 mln zł z urzędu marszałkowskiego na sfinansowanie takich zakupów. Od marca do dziś wykorzystaliśmy około połowy z tej kwoty - mówił ks. Drechsler podczas konferencji online poświęconej pomocy finansowanej z puli unijnej przez samorząd wojewódzki.

Caritas Diecezji Opolskiej od 28 lat zapewnia opiekę pielęgniarską w domach osób przewlekle chorujących, obecnie na terenie 62 gmin na 71 wszystkich. Zatrudnia 140 dyplomowanych pielęgniarek, spośród których ok. 20 proc. jest wyłączonych w czasie epidemii z powodu choroby, kwarantanny, czy sprawowania opieki nad małym dzieckiem.

Pod stałą opieką "sióstr" z Caritas jest średnio ok. 3,5 tys. pacjentów. Każda z nich odwiedza 6-7 osób w ciągu dnia. Tylko we wrześniu wykonały one ponad 20 tys. wizyt domowych u 3,3 tys. osób. Opiekują się chorymi czasowo pacjentami POZ-tów, potrzebującymi opieki długoterminowej oraz pacjentami paliatywnymi, hospicyjnymi, wymagającymi największego zaangażowania i czasu. 37 proc. spośród chorujących na nowotwory i pozostających w opiece domowej Opolan jest pod opieką pielęgniarek Caritas, to ok. 1 tys. osób w ciągu roku.

Opiekę medyczną w domach zapewniają też pielęgniarki POZ lub z prywatnych praktyk pielęgniarskich.