Dzień 21, 22

fot. Stock.xchng
fot. Stock.xchng
Ale fajnie! Wszędzie gdzie się pojawiamy, traktują nas jak domowników.

Sołtys Lędzin, Irena Gondro, na dzień dobry przywitała nas w pięknej świetlicy pysznym ciastem i kawą. Mieszkańcy Suchego Boru szeroko otwierali nam drzwi, choć wielu z nich najechałyśmy bez zapowiedzi, w dodatku z towarzyszącymi nam "telewizorami"…

Po królewsku przyjął nas też sołtys Dębia. Takiego ciasta zebry, jak piecze sołtysowa, nigdzie nie zjecie! W dodatku pan Gerard Kurc uratował nam wyprawę, bo oczywiście już w pierwszy dzień musiałyśmy złapać gumę.

Sołtys nie dość, że ugościł nas obiadem, to jeszcze zmienił dętkę. Za to już pierwszego dnia mamy opóźnienie - nie dojechałyśmy do Niwek i Turawy, tak jak zakładałyśmy. Dlatego dziś wstajemy bladym świtem i jedziemy do Was! Czekajcie na trasie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska