- Pisaliśmy kawałek sceny, graliśmy to, pisaliśmy kolejny i w ten sposób powstała większość tekstu - mówi Dorota Herman, reżyserka i szefowa amatorskiego teatru w Brzeskim Centrum Kultury. - Jak zwykle wszystko odbywało się na wariackich papierach, na próbach graliśmy często z duchami, bo aktorzy musieli jednocześnie uczyć się albo pracować.
- Czasem trzeba było grać za dwóch - śmieje się jedna z aktorek Ilona Kuczaj, która w teatrze występuje już od ośmiu lat. - W przyszłym roku szkolnym sama będę musiała godzić przygotowania do matury z próbami. Ale ponieważ chcę zdawać do szkoły teatralnej, to prób nie odpuszczę.
Po pół roku TDN stworzył spektakl, który dziś po raz pierwszy wystawi na deskach BCK. - Jest postmodernistycznie do bólu, ale też z przymrużeniem oka i nieco autoironicznie - zapowiada reżyserka.
Autoironia była potrzebna, bo aktorzy opowiedzą o tym... jak powstaje spektakl w szkolnym teatrze. Nauczycielka zmaga się nie tylko z niechęcią uczniów, których musi zamienić w ambitnych aktorów, ale i z warunkami w sali domu kultury. Ten fragment jest o tyle prawdziwy, że na wtorkowej próbie generalnej na scenie BCK stała miska, do której łapano wodę z przeciekającego sufitu.
Spektakl dziś o 18.00 w sali BCK. Wstęp wolny.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?