Dzisiaj 100.rocznica urodzin Czesława Miłosza

Archiwum
Czesław Miłosz, poeta i noblista, urodził się 30 czerwca 1911 roku w litewskich Szetejniach. Zmarł w 2004 roku.

Portret

Portret

Czesław Miłosz (1911-2004) - uznawany za jednego z najwybitniejszych poetów w historii literatury polskiej. W 1980 roku otrzymał Literacką Nagrodę Nobla.

Przed wojną pracował w Polskim Radiu, po wojnie w PRL-owskiej dyplomacji, w 1951 roku poprosił o azyl polityczny we Francji.

Aż do czasu otrzymania Nagrody Nobla obłożony był cenzurą. Najpierw mieszkał we Francji, potem w Stanach Zjednoczonych.

W 1993 powrócił na stałe do kraju, osiedlając się w Krakowie. Zmarł 14 sierpnia 2004 roku.

Dwa lata wcześniej, 2 lutego 2002 roku, odwiedziłem go w jego mieszkaniu przy ul. Bogusławskiego w Krakowie.

"Odwiedziłem go" brzmi trochę tak, jakbyśmy regularnie umawiali się na herbatki. Dokładniej mówiąc, zabrała mnie ze sobą Anna Michalczuk z Opola, która została zaproszona przez Miłosza na rozmowę o Bałtach (Ania mieszkała wtedy w Estonii i przygotowywała tam prace doktorską).

- Rozmawiać z nim to jak rozmawiać z Mickiewiczem - mówiło się o Miłoszu, który miał wtedy 91 lat i wygląd Wernyhory.

Rozmowa była długa, trwała ponad godzinę. Uderzające było, jak Miłosz - żyjący klasyk, noblista - powątpiewał w swoją literacką pozycję wśród młodego pokolenia.

- Przecież młodzi mnie nienawidzą - powiedział w pewnym momencie, nie wiem, czy z przekory? Może chciał usłyszeć zaprzeczenie?

Zadziwiało, jak dobrze 91-letni poeta zna współczesną literaturę. Dyskutował o Tomku Tryznie, Manueli Gretkowskiej, a także o naszych dwóch opolskich poetach: Jacku Podsiadle i Pawle Marcinkiewiczu, którym przyznał zresztą swoją prywatną nagrodę.

Ania Michalczuk po spotkaniu powiedziała, że Miłosz chwilami wyglądał jak młody chłopiec z litewskch Szetejni, gdzie się urodził 30 czerwca 1911 roku.

Co jakiś czas unosił swoje krzaczaste brwi i spoglądał filuternym chłopięcym wzrokiem. Choć był już wtedy niemal niewidomy, wiersze i eseje dyktował swojej osobistej sekretarce Agnieszce Kosińskiej.
Po jego śmierci byliśmy świadkami gorszących scen. Środowisko Radia Maryja protestowało przeciwko pochówkowi Miłosza w Krypcie Zasłużonych na krakowskiej Skałce (o pochówku na Wawelu obok Mickiewicza nie było nawet mowy).

Trzeba było osobistej interwencji Jana Pawła II, który napisał telegram, w którym zaświadczył, że Miłosz "nie odbiegał od katolickiej ortodoksji".

Polityków skupionych wokół Radia Maryja nie przekonało to. W tym roku znowu protestowali w Sejmie przeciwko ustanowieniu roku 2011 Rokiem Miłosza.

Środowisko skupione wokół rozgłośni z Torunia twierdzi m.in., że Czesław Miłosz chciał zakazu wydawania Biblii, twierdząc, że "to książka okrutna, krwawa i przygnębiająca".

Nie wiadomo tylko, dlaczego w takim razie Czesław Miłosz sam przetłumaczył i wydał 10 ksiąg biblionych (Księgę Psalmów, Księgę Hioba, Pieśń nad Pieśniami, Księgę Ruth, Treny, Księgę Eklezjasty, Księgę Estery. Księgę Mądrości, Ewangelię Św. Marka i Apokalipsę).

Na dodatek żeby tłumaczyć Biblię, Miłosz nauczył się greki, hebrajskiego i aramejskiego.

Od śmierci Czesława Miłosz minęło już blisko siedem lat. W tomie "Gdzie słońce wschodzi i kędy zapada" noblista pisał autoironicznie:

"O tak, nie cały zginę, zostanie po mnie
Wzmianka w XIV tomie encyklopedii
W pobliżu setki Millerów i Mickey Mouse."

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska