Dziura w ziemi nie wystarczy

Trudno jest oceniać to miejsce, ponieważ same place zabaw mają wszystko, czego potrzeba. I trawa jest, i piasek, i ławki, i różnego rodzaju huśtawki. Jest też dużo przestrzeni do biegania i boisko do koszykówki. Jeden tylko problem jest z tym miejscem: jego dziwna lokalizacja na wolnej przestrzeni między osiedlowymi blokami a bardzo ruchliwą drogą.
Są wprawdzie posadzone drzewa wzdłuż obniżenia terenu, ale czy to wystarczy, by powstrzymać wyziewy spalin? Z pewnością nie. Poza tym teren obu placów zabaw nie jest ogrodzony. Rodzice muszą więc pilnie obserwować poczynania swych pociech, ponieważ chwila nieuwagi, a zmyślny maluch może wdrapać się na skarpę i wpaść pod koła samochodu. Podobnie jest z grającymi w koszykówkę. Źle odbita piłka trafi na jezdnię i może spowodować zamieszanie na drodze. Ciekawostką jest również sposób, w jaki twórcy placu postanowili chronić najmłodszych, bawiących się w murowanej piaskownicy vis-a-vis stacji benzynowej. Jest ona wypełniona piaskiem, a murek wokół ma wysokość około 80 centymetrów. To uchroni bawiących się tam przed niekontrolowanym wyjściem. A co z wejściem? Po prostu trzeba doń wskoczyć.
Miejsce nie jest najciekawsze. Wybór pozostawiamy rodzicom.
Nieco inaczej ma się sprawa z placem zabaw na wyspie Pasieka przy Młodzieżowym Domu Kultury. Trudno jest temu miejscu cokolwiek zarzucić. Ogrodzone jest drewnianym płotkiem, dobrze wyposażone i zachęca do dobrego wypoczynku i zabawy. Stojące wokół ławki pozwalają rodzicom na pogawędki i obserwację dzieci. Dużym walorem miejsca są okalające je drzewa i spokój. Dlatego tak chętnie jest odwiedzane przez mieszkańców okolicy. Tym bardziej, że ten plac zabaw jest jedyny w tym rejonie miasta.
Polecamy wszystkim, którzy szukają spokoju i dobrej zabawy dla dzieci.