Mieszkańcy spotkali się we wtorek wieczorem (2 grudnia) aby wspólnie znaleźć wyjście z kłopotu.
- Wcześniej nie było żadnych sygnałów, żeby dostarczanie nam ciepła było nieopłacalne - mówi Janina Tarka.
- Jeśli wyłączą nam ciepło, jedynym wyjściem będzie instalacja w domach pieców węglowych - dodaje Kazimierz Piróg. - Jest to duży koszt i nie wszystkich na to stać. Przy naszej ulicy mieszka wiele osób starszych, którym ciężko będzie korzystać z takiego pieca. Na dodatek ucierpi na tym środowisko, bo pojawi się 49 dymiących kominów.
Mieszkańcy nie mogą mieć pieców gazowych, bo sieć gazowa nie sięga do większości tamtejszych domów. Sieć energetyczna jest za słaba, by prądem ogrzewali mieszkania.
Spółka ECO swoją decyzję argumentuje wysokimi kosztami dostaw ciepła.
- Nie była to łatwa decyzja. Zależy nam na każdym kliencie, jednak żadna firma nie może sobie pozwolić na generowanie strat - mówi Iwona Szczepanik, rzecznik ECO - W przypadku klientów na ul. Gombrowicza przychody ze sprzedaży ciepła pokrywały zaledwie 49 proc. kosztów ogrzewania.
- Opłacalność nie może być jedynym argumentem - mówi jeden z mieszkańców ul. Gombrowicza. - Nie można w XXI wieku grupę rodzin odłączyć od ciepła. To skandal.
ECO ponosi straty, bo ciepło zamiast trafiać do mieszkań ucieka przez starą i nieszczelną sieć, której część przebiega nad ziemią.
- Nie była remontowana od czasu kiedy wybudowałem dom, czyli 16 lat - dodaje Piróg.
- Jeśli zdecydowalibyśmy się na modernizację sieci, to musiałaby drastycznie wzrosnąć cena energii - tłumaczy rzecznik.
Na wtorkowym spotkaniu było prawie 40 mieszkańców. Postanowili wystosować skargę do prezydenta Zembaczyńskiego. Chcą też interweniować w Urzędzie Regulacji Energetyki.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?