Efekt braku szczepień na Opolszczyźnie jest już widoczny. Górujemy w liczbie nowych przypadków zakażeń

W poniedziałek Ministerstwo Zdrowia poinformowało o ponad 12 tys. nowych zakażeniach koronawirusem w Polsce. Wśród nich jest blisko 400 osób z województwa opolskiego. Chociaż Opolszczyzna jest najmniej licznym województwem w Polsce, to mniej zakażeń zanotowano na terenie aż pięciu województw: podkarpackiego, lubuskiego, warmińsko-mazurskiego, podlaskiego i świętokrzyskiego.

- To przerażające, że pomimo małej liczby ludności, odnotowujemy w naszym regionie coraz więcej zakażeń. Pandemia przybiera efekt kuli śnieżnej, którą coraz trudniej będzie zatrzymać - uważa dr Wiesława Błudzin, ordynator oddziału zakaźnego Szpitala Wojewódzkiego w Opolu.

Jeszcze gorzej Opolszczyzna wypada w statystyce zakażeń w przeliczeniu na 100 tys. mieszkańców. Niechlubny prym wiedzie tu województwo zachodnio-pomorskie i mazowieckie. Opolskie zajmuje trzecie miejsce.

Analizując pandemiczną mapę Polski widać już także powiaty z Opolszczyzny, które świecą się na czerwono. To tutaj liczba zakażonych na 10 tys. mieszkańców jest największa. Są to odpowiednio powiat brzeski, kędzierzyńsko-kozielski i nyski.

- Niestety prognozy nie są optymistyczne. W dalszym ciągu jako województwo będziemy przekraczać średnią zakażeń, a szczyt IV fali pandemii przypadnie w regionie z dużą dozą prawdopodobieństwa na początku grudnia. Z tego powodu planujemy szybsze przekształcenie szpitala w Kędzierzynie-Koźlu w placówkę leczącą pacjentów zakażonych koronawirusem - wyjaśnia wojewoda opolski Sławomir Kłosowski.

Żeby zwiększyć bezpieczeństwo mieszkańców regionu, wojewoda sprowadził w poniedziałek z Agencji Rezerw Materiałowych dodatkowych 10 respiratorów do szpitala tymczasowego w Opolu. W ten sposób baza łóżek respiratorowych zwiększyła się do 40.

Jednocześnie wojewoda wskazuje na doświadczenie z poprzednich fal pandemii, gdzie obserwując sytuację epidemiczną w województwie śląskim i dolnośląskim, można przyjąć, że na Opolszczyźnie szczyt zachorowań wystąpi do dwóch tygodni później niż u naszych sąsiadów.

Epidemiolodzy są zgodni, że jedynie masowe szczepienie populacji może zmniejszyć negatywne skutki pandemii. A brak odporności zbiorowej bezpośrednio przekłada się na coraz większą liczbę zakażeń oraz hospitalizacji.

Opolszczyzna plasuje się na czwartym od końca miejscu pod względem poziomu zaszczepionych mieszkańców. W pełni zaszczepionych jest zaledwie 46 proc. osób. Gorzej jest jedynie w województwie lubelskim, podlaskim i podkarpackim.

- Jeśli zależy nam na zdrowiu własnym i naszych bliskich zaszczepienie się jest jedyną rozsądną decyzją. Na naszym oddziale 80 proc. pacjentów to osoby, które nie chciały się szczepić, a teraz z powodu zakażenia koronawirusem walczą o każdy oddech - dodaje dr Wiesława Błudzin.