Ekonomiczny i piękny

Archiwum
Na ogrzanie 160-metrowego domu wystarcza 8 metrów sześc. drewna za 800 zł.
Na ogrzanie 160-metrowego domu wystarcza 8 metrów sześc. drewna za 800 zł. Archiwum
Kominek może zastąpić kocioł centralnego ogrzewania, a ogrzewanie może być kilkakrotnie tańsze niż gazowe, elektryczne czy olejowe.

Ekspert

Ekspert

Józef Dobrowolski, posiadacz kominka z płaszczem wodnym:

Już dwie zimy ogrzewam 160-metrowy dom przy pomocy kominka, który jest połączony z grzejnikami. Posiadanie tego typu źródła ciepła przynosi dużą oszczędność, bo drewno - przynajmniej na razie - jest najtańszym paliwem. Na zimę do ogrzania mego domu przygotowuję ok. 8 metrów sześc. twardego drewna (buk, dąb, grab), które kosztuje 800 zł (dla porównania: miesięczne opalanie propan-butanem kosztuje mnie 1200 zł). Pocięte na grube bale pali się najdłużej i nie trzeba tak często podrzucać polan do paleniska. Ciepło rozprowadzane jest do grzejników i równomiernie ogrzewa wszystkie pomieszczenia. Kominek jest u nas alternatywnym źródłem ogrzewania, bo kocioł podłączony jest także do gazu propan-butan. Tym paliwem grzejemy wtedy, kiedy jest stosunkowo ciepło lub gdy opuszczamy dom na tydzień. Wtedy nastawiamy regulator na minimalną temperaturę. Taki system ogrzewania domu uważam za bardzo dobry i oszczędny.

Rosnące ceny oleju, gazu i energii elektrycznej sprawiają, że niemal wszyscy posiadacze domów decydują się na budowę kominka, przy pomocy którego można ogrzewać wszystkie pomieszczenia.

Osoby, ktore szczególnie zwracają uwagę na ekologiczne aspekty ogrzewania, zachęcone są tym, że dym powstający podczas spalania drewna zawiera mniej zanieczyszczeń niż spaliny z kotłów węglowych.
Decyzję o tym, czy budujemy kominek, czy też nie, należy podjąć na etapie projektowania domu.

- Tak jest po prostu najłatwiej i najtaniej - zapewnia Waldemar Lempik, właściciel firmy budującej kominki z Biadacza. - Jeszcze dziesięć lat temu tylko nieliczni budowali kominki z wkładem, ponieważ były one bardzo drogie. Teraz nawet romantycy, którym zależy na kontakcie z ogniem, decydują się na kominki z wkładem, bo producenci wypuścili na rynek wkłady z podnoszoną szybą.

Jeśli natomiast ktoś ma kominek otwarty, można go naprawdę niewielkim kosztem przerobić na zamknięty, uzupełniając o wkład, od którego zależy m.in. zużycie drewna i szybkość jego spalania.

W domu już zbudowanym nie zawsze jest możliwość postawienia kominka, bo jest on konstrukcją, która waży kilkaset kilogramów i strop, na którym stanie, powinien mieć odpowiednią wytrzymałość.

Jeśli zdecydujemy się na kominek tradycyjny (otwarty), to trzeba wiedzieć, że ciepło z niego przekazywane jest głównie przez promieniowanie. W pobliżu paleniska jest bardzo ciepło. Potem stopniowo nagrzewają się przedmioty w drugim końcu pokoju, ale ciepło jest tylko w pobliżu ognia.

Żeby ogrzać cały pokój, trzeba palić w takim kominku przez kilka godzin, dlatego nie powinien on być używany do ogrzewania domu jako główne źródło ciepła. Mimo to ma nadal swoich zwolenników, którzy cenią sobie przede wszystkim kontakt z żywym ogniem i nastrój, który wytwarza w domu.

Kominek z wkładem spełni rolę jedynego ogrzewania, jeśli zbudujemy kanały rozprowadzające ciepło po wszystkich pomieszczeniach. Służą do tego rury połączone z komorą spalania. Wykonanie tego systemu należy powierzyć sprawdzonej firmie.

- Ze względu na to, że rury rozprowadzające ciepło biegną do kilku pomieszczeń, nawet na dwóch kondygnacjach, najlepiej zdecydować się na takie rozwiązanie na etapie budowy domu - radzi Waldemar Lempik. - Można rozprowadzić te kanały już w domu istniejącym, ale jest to dość kłopotliwe dla właścicieli i może kosztować nieco więcej. Obecnie jest to najpopularniejszy, najczęściej zamawiany przez klientów rodzaj kominka, ale coraz częściej decydują się oni na najnowocześniejszy i droższy z płaszczem wodnym.
Różni się on od zwykłego wkładu. Spaliny pochodzące ze spalanego w nim drewna nie ogrzewają powietrza, tak jak w kominkach otwartych czy w zwykłych wkładach kominkowych, ale wodę. Tak, jak to się dzieje w przypadku kotłów na gaz czy olej.

Tego typu kominek współpracuje i jest odpowiednio połączony z tradycyjną, grzejnikową instalacją c.o. W takim kształcie stanowi alternatywny sposób ogrzewania domu i można - odpowiednio sterując nim - albo ogrzewać dom przy pomocy kominka i co pewien czas do niego dokładać, albo też przełączyć ogrzewanie na drugi rodzaj paliwa - olej lub gaz.

Warto jednak wziąć pod uwagę to, że nawet przy zamkniętej komorze spalania trzeba co kilka godzin dorzucać drewna, jeśli więc nikogo nie będzie w domu, ogień zgaśnie.

Znawcy obliczyli, że najbardziej ekonomicznie jest ogrzewać dom przy pomocy kominka wiosną i jesienią, gdy nie trzeba jeszcze włączać pieca na gaz lub olej, a także dogrzewać dom przy pomocy kominka, podczas dużych mrozów.

Instrukcja obsługi kominka. Właściciele domów, w których wykonano instalacje rozprowadzające ciepło z kominka po poszczególnych pokojach, często narzekają, że u wylotu rur, przez które wydostaje się ogrzane powietrze, ściany po pewnym czasie stają się bardzo brudne i do kosztów ogrzewania należy jeszcze doliczyć koszty częstego malowania.

- Każdy wykonawca kominka zostawia właścicielom "przykazania" na temat jego obsługi, ale nie wszyscy się do nich stosują - przestrzega Waldemar Lempik. - Jedną z zasad związanych z obsługą urządzenia jest czyszczenie filtra, który zatrzymuje kurz. Właściciele tego nie robią i dlatego mają problemy z brudnymi ścianami. Należy też pamiętać o tym, że palimy w kominie dobrze wyschniętym liściastym, twardym drewnem (dąb, buk, grab, akacja, kasztan), ponieważ jest ono najbardziej kaloryczne.

Według najnowszych trendów kominek powinien mieć możliwie najprostszą formę. Może mieć kształt walca z wąską półeczką z marmuru lub granitu nad paleniskiem lub prostokąta, obłożonego trawertynem. W wersji oszczędnościowej można tylko otynkować prostokąt i ewentualnie pomalować go na mocny kolor.

W pismach wnętrzarskich wiele jest także kominków, które wyglądają jak ujęte w ramy ognisko w ścianie. A ta jest obłożona aż po sufit kamieniem - elewacyjnym, łupanym, trawertynem, granitem lub gresem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska