Ekstraklasa hokeja: Orlik Opole - GKS Katowice 4:3

Marcin Sagan
Marcin Sagan
W żółtym stroju obrońca Orlika Mateusz Sordon.
W żółtym stroju obrońca Orlika Mateusz Sordon. Mariusz Matkowski
W swoim pierwszym meczu drugiej części fazy zasadniczej nasi gracze nie bez problemów pokonali ostatni zespół w tabeli.
Orlik Opole - GKS Katowice 4:3

Orlik Opole - GKS Katowice

Ta druga część dla naszej drużyny oznacza grę "o pietruszkę". Miejsce w play offach ma bowiem pewne.

- Motywacja w zespole na pewno spadła - mówił szkoleniowiec Orlika Jacek Szopiński. - Nie chcę jednak usprawiedliwiać przez to słabej naszej postawy. Musimy z tego meczu wyciągnąć wnioski, bo graliśmy fatalnie.

- Ciężko się zmobilizować na taki mecz - wzdychał kapitan Orlika Sebastian Szydło. - Myślimy jednak już głównie o play offie i teraz jesteśmy w dość mocnym treningu przygotowując się do niego, co na pewno też się odbiło na naszej grze.

- Na pewno stać nas na duże lepsze występy - dodawał inny z zawodników opolskiej drużyny Marcin Obrał.

Mecz rozpoczął się świetnie dla gości, którzy w 64. sek. objęli prowadzenie. Wyrównał Obrał, który wykazał się dużym sprytem. Nasi zawodnicy na pochwały zasłużyli za swoją postawę w drugiej tercji. Dominowali w niej na lodzie. Gdy grali w pełnym zestawieniu zdobyli dwa gole, a gdy grali w osłabieniu (łącznie w tej tercji przez dziewięć minut), to dobrze się bronili.

Trzecia odsłona była natomiast chaotyczna, a do słabego poziomu dostosowali się sędziowie. Najpierw nie uznali gola zdobytego dla Orlika przez Stanisława Wirolainena, a potem uznali bramkę dla naszego zespołu zdobytą przez Amerykanina Josepha Harcharika łyżwą.

- Korona by sędziemu nie spadła z głowy, gdyby sprawdził na video czy czwarty gol dla rywali został zdobyty prawidłowo - zaznaczał słowacki trener gości Robert Spisak.

To również mogło się odnosić do nieuznanej bramki Wirolainena, choć akurat nasi zawodnicy w tej sytuacji nie protestowali. Mogli jednak dobrze nie widzieć, bo wszystko działo się w mgnieniu oka.

W końcówce nie brakowało emocji. Na dwie minuty przed ostatnią syreną amerykański bramkarz Orlika John Murray obronił rzut karny wykonywany przez Słowaka Tomasa Cicalę. Na 53. sek. przed końcem kontaktową bramkę zdobył Ukrainiec Jehor Bezuhłyj. Po niej katowiczanie wycofali bramkarza, ale do remisu nie udało im się doprowadzić.

Już w najbliższy piątek Orlik zagra kolejny mecz u siebie. Rywalem będzie Naprzód Janów, a spotkanie na "Toropolu" rozpocznie się o godz. 18.30.
Orlik Opole - GKS Katowice 4:3 (1:1, 2:0, 1:2)
0:1 Kafan - 2., 1:1 Obrał - 16., 2:1 Harcharik - 22., 3:1 Szczurek - 27., 3:2 Pijak - 48., 4:2 Harcharik - 55., 4:3 Bezuhłyj - 60.
Orlik: Murray - Kostek, Semiannikow, Szczurek, Szydło, F. Stopiński - Valecko, M. Stopiński, Fabry, Korzeniowski, Wirolainen - Bychawski, Sordon, Rompkowski, Harcharik, Łymanski - Obrał, Gawlik, Zwierz, Wójcik. Trener Jacek Szopiński.
GKS: Burda - Zitnansky, Krokosz, Cicala, Pijak, Goga - Cyganek, Slota, Kafan, Komarczew, Bezuhłyj - Gulbinowicz, Kret, Szymański, Kulawik. Trener Robert Spisak.
Sędziował Paweł Breske (Jastrzębie); Kary: Orlik - 33 min (w tym 20 minut kara meczu dla Macieja Rompkowskiego), GKS - 10 min; Widzów 200.

Wyniki 37. kolejki ekstraklasy
O miejsca (1-6): GKS Tychy - Unia Oświęcim 8:3 (3:1, 4:1, 1:1); KH Sanok - Podhale Nowy Targ 1:4 (0:0, 1:2, 0:2); GKS Jastrzębie - Cracovia Kraków 5:3 (3:0, 1:3, 1:0).
1. GKS Tychy 37 85 183:83
2. GKS Jastrzębie 37 81 158:64
3. KH Sanok 37 80 180:81
4. Cracovia Kraków 37 75 178:96
5. Podhale Nowy Targ 37 66 142:82
6. Unia Oświęcim 37 54 139:100
38. kolejka (piątek 23.01): Unia - Cracovia, Podhale - GKS Jastrzębie, GKS Tychy - KHSanok.

O miejsca (7-10): Orlik Opole - GKS Katowice 4:3 (1:1, 2:0, 1:2); Naprzód Janów - Polonia Bytom 6:5 po dogrywce (3:0, 1:4, 1:1, dogr. 1:0).
7. Orlik Opole 37 53 104:115
8. Naprzód Janów 37 44 122:145
9. Polonia Bytom 37 14 96:244
10. GKS Katowice 37 3 63:355
38. kolejka (piątek 23.01): Orlik - Naprzód (godz. 18.30), GKS Katowice - Polonia.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska