Europa kocha złudzenia

Bogusław Mrukot
Bogusław Mrukot
Coraz więcej sojuszników USA ma wątpliwości, czy należy rozpoczynać wojnę z Irakiem, której celem byłoby obalenie Saddama Husajna.

Co prawda, poza samymi Amerykanami entuzjastów zbrojnej rozprawy z dyktatorem z Bagdadu trudno było i jest znaleźć, ale dotąd Waszyngton mógł liczyć na "żelazną gwardię", która z mniejszymi lub większymi oporami, ale zawsze wspierała militarne akcje USA: Wielką Brytanię i Niemcy. Tym razem nie. W praktyce oznacza to, że chyba poza Polską Amerykanie na żadną inną pomoc w wojnie z Saddamem nie mogą liczyć.
Oczywiście, z wojskowego punktu widzenia Amerykanom żadna pomoc nie jest potrzebna. Rzecz w tym, iż ta wojna nie może się odbyć bez poparcia politycznego znaczących państw Europy Zachodniej. Angielskie i niemieckie "nie" daje pretekst do odmowy udziału w irackiej interwencji innym krajom, także arabskim i Turcji. Reasumując, w najbliższym czasie Saddam Husajn niczego nie musi się obawiać, bo USA same na niego nie ruszą. No, chyba że dyktator z Bagdadu popełni jakiś znaczący błąd, który obróci przeciwko niemu opinię społeczną i polityków Zachodu.
Ale na to raczej nie należy liczyć - Husajn jest sprytny i przebiegły. Dowodem tego są jego ostatnie obietnice, że pod pewnymi warunkami jest gotów wpuścić międzynarodowych inspektorów, by sprawdzili, czy Irak nie pracuje nad bronią masowej zagłady. Te mgliste obiecanki wystarczyły Londynowi i Berlinowi, które uparły się, by Saddamowi dać jeszcze jedną szansę. Nie ma co do tego złudzeń, iż ją wykorzysta - na dalsze dozbrojenie i prace nad bronią ABC. Europa Zachodnia kocha złudzenia, niczego nie potrafi się uczyć, przykładem choćby jest admiracja Arafata, a wcześniej tolerowanie islamskich fanatyków i kokietowanie Miloszevicia. Dopiero musi dojść do wielkiej tragedii, by bogate, rozleniwione i pacyfistyczne zachodnie społeczeństwa zgodziły się wysłać swoich chłopców na wojnę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska