- Po co wymyślać nowe rzeczy, skoro mamy stare, dobre i sprawdzone? - pyta Beniamin Godyla, szef Konsorcjum Producentów Kołocza Śląskiego, krytykując pomysł na promowanie ciastkiem jubileuszowego, 50. KFPP w Opolu.
Pod hasłem "Z nutką słodyczy" władze Opola ogłosiły właśnie konkurs dla cukierników. Zwycięzca będzie wspierany przez ratusz w promocji i sprzedaży wypieku do końca tego roku.
- To jest wybijanie otwartych już drzwi! - denerwuje się prof. Dorota Simonides. - Nie po to walczyliśmy o wpisanie kołocza na listę produktów regionalnych, aby teraz go nie promować. Zdaniem folklorystki i jednej z głównych promotorek kołocza, urzędnicy zapomnieli, że kiedyś organizowali już święto śląskiego wypieku.
- Pomysł ratusza pokazuje brak uszanowania własnej tradycji! - narzeka prof. Terasa Smolińska, folklorystka z UO, wskazując, że kołocz ma dwustuletnią tradycję, a jego wypiek i jedzenie towarzyszy nie tylko Ślązakom cały czas.
- Powołujemy się na poznańskie rogale marcińskie, a o swoich tradycjach zapominamy. To jest klasyczne podejście: "Cudze chwalicie, swego nie znacie" - dodaje prof. Smolińska, proponując, aby tradycyjny kołocz "ubrać" np. w festiwalowe opakowanie.
Alina Pawlicka-Mamczura, rzeczniczka opolskiego Urzędu Miasta, przekonuje, że inicjatywa z ciastkiem nie ma być konkurencją dla kołocza.
- To jednorazowa akcja, która ma być kojarzona tylko z festiwalem - mówi. - Im więcej pomysłów na promowanie miasta, tym lepiej. Popularność inicjatywy wśród cukierników już po kilku dniach od jej ogłoszenia potwierdza, że nie ma się czego obawiać.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?