Na lodowisku walczyli żużlowcy Falubaza Zielona Góra i Lodowego Teamu Polska.
Górą okazał się Lodowy Team, który wygrał 38-34.
Czterech najlepszych zawodników - po dwóch z każdej drużyny - walczyło o nagrody Prezydenta Opola i Marszałka Opolszczyzny.
Wygrał Piotr Świderski (Lodowy Team), drugi był Rafał Dobrudzki (Falubaz), trzeci Mateusz Kowalczyk (Falubaz), a czwarty Adrian Miedziński (Lodowy Team).
Widownia była pełna publiczności. Żużlowych mistrzów Polski żywiołowo dopingowała grupa kilkuset kibiców z Zielonej Góry. Reszta kibiców to Opolanie.
Ale ważniejszy od sportowych emocji był dobroczynny cel gali.
Dochód z imprezy przeznaczony zostanie na pomoc dla 7-letniej Madzi Gruszce cierpiącej od urodzenia na niedowład nóg oraz dla Katarzyny Kaczyńskiej, walczącej z nowotworem 26-letniej kobiety, mamy 7-letniej Nikoli.
- To jest już szósta gala - mówi Piotr Żyto, jeden z jej pomysłodawców (drugim jest Andrzej Hawryluk) - zawsze ma ona obok charakteru sportowego cel charytatywny. Zwykle zbieraliśmy pieniądze dla jakiegoś chorego dziecka. Tym razem są to dwie dziewczyny potrzebujące pomocy. Dziękujemy kibicom za obecność i zawodnikom, którzy na dobry cel startują za darmo.
Pani Kasia z córką i Madzia z rodzicami wyszli na chwilę na lodowisko, by spotkać się z opolską publicznością. A potem, zanim rozpoczął się mecz żużlowców, swoim sportowym kunsztem popisywali się młodzi gokartowcy, zawodnicy jeżdżący na quadach, motocykliści z Hawi Racing Teamu startujący na co dzień w enduro oraz rajdowy kierowca Paweł Dytko.
Jednym z kibiców, którzy zasiedli na widowni Toropolu był Waldemar Wruciński. Na galę przyszedł wraz z żoną Mariolą.
- Jestem fanem żużla - mówi - więc zimą człowiek tęskni za zapachem paliwa i rykiem silników. A przy tym chcę się przyczynić do ratowania życia tych osób. Skoro służba zdrowia sama sobie nie radzi, trzeba pomóc.
- Dziękujemy bardzo serdecznie wszystkim, którzy zechcieli pomóc w zakupie protezy dla mnie i w leczeniu małej Madzi. To naprawdę dla nas bardzo ważne - powiedziała nam Katarzyna Kaczyńska.
- Mamy nadzieję, że ta impreza i dochód z niej pomoże w leczeniu i rehabilitacji naszej córeczki - dodaje Małgorzata Gruszka, mama Madzi. - To dla nas szok, że tak wielu ludzi przyszło, by nam pomóc. To dla nas wielkie przeżycie. Cieszymy się bardzo.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?