W ringu posypały się łokcie. Dożywotnia dyskwalifikacja dla Polaka?

Filip Bares
@marcinsianos_mmaprofessional/Instagram
Do skandalu doszło podczas weekendowej gali Kapeo Rocky Boxing Night. W ringu były wojownik mieszanych sztuk walki (MMA) Marcin Sianos obalił Artura Bizewskiego (9-0, 4 KO) i w parterze zaczął obijać „Bizona” łokciem. Sędzia musiał odciągać Sianosa od powalonego przeciwnika i zdyskwalifikował go za niedopełnienie warunków walki bokserskiej.

Spis treści

Skandal na gali

Kapeo Rocky Boxing Night przyciągnęło ludzi przed odbiorniki walką wieczoru. W niej dość niespodziewanie Kacper Meyna (12-1, 7 KO) rozbił w zaledwie 45 sekund weterana Adama Kownackiego (20-5, 15 KO). Arbiter Leszek Jankowiak przerwał ten nierówny pojedynek nie chcąc, aby „Baby Face” doznał większych obrażeń. I choć Kownacki nie zgadzał się z werdyktem, walki nie dało się już wznowić.

Po gali równie wiele dyskutuje się o walce Marcin Sianosa z Arturem Bizewskim (9-0, 4 KO). Sianos debiutował w roli boksera - wcześniej występował jako zawodnik MMA.

Sianos spisywał się całkiem nieźle przez pierwsze dwie rundy, być może nawet wygrałby na punkty z Bizewskim, gdyby nie jego niewytłumaczalne zachowanie. We wspomnianej drugiej rundzie Sianos obalił przeciwnika na matę, a następnie zaczął okładać go łokciami. Sędzia musiał odciągać Sianosa od powalonego przeciwnika i zdyskwalifikował go za niedopełnienie warunków walki bokserskiej.

Dożywotnia dyskwalifikacja?

W ringu doszło do awantury – szarpali się kibice obu zawodników, latały butelki, a porządek zaprowadzono dopiero po kilku minutach. Sianos szybko opuścił halę w Koszalinie w otoczeniu ochroniarzy i policji.

— To zawieszenie jest odnotowane w portalu Boxrec, czyli jest widoczne na całym świecie. Prawdopodobnie w zbliżającym się tygodniu Komisja Dyscyplinarna się tą sprawą zajmie. Nie jestem członkiem tej komisji i nie chciałbym mówić, sugerować, co się wydarzy. Trudno mi powiedzieć. Scenariusze, o których mogę powiedzieć, to takie, że może zostać zdyskwalifikowany bezwzględnie i nie będzie miał już prawa powrotu do walk bokserskich. Być może komisja dyscyplinarna zawiesi go na jakiś czas określony, tak jak się robi po stosowaniu dopingu. Jeśli oczywiście będzie chciał walczyć, bo jeśli nie będzie chciał, to te zawieszenia w ogóle nie będą miały na nic wpływu. Być może zostanie nałożona na niego jakaś kara finansowa i będzie miał prawo powrotu do toczenia walk bokserskich. Tak jak mówię, zajmą się tym osoby, które są do tego powołane i to one podejmą ostateczną decyzję — zdradził Przeglądowi Sportowemu sędzia bokserski Leszek Jankowiak.

Oświadczenie Sianosa

Chciałbym odnieść się do mojej wczorajszej walki… Na samym początku dziękuję Arturowi za pojedynek. Jednocześnie najmocniej przepraszam za swoje niesportowe zachowanie w ringu. Nie ma na to żadnego wytłumaczenia, jest to karygodne i należała mi się ewidentnie dyskwalifikacja. Przez cały ciężki okres przygotowawczy ani razu nie zdarzyła się podobna sytuacja podczas żadnego ze sparingów. Nikogo nie obaliłem, ani tym bardziej nie zasypałem łokciami, trenowaliśmy czysty boks.

Sam sobie nie jestem w stanie wytłumaczyć swojego wczorajszego zachowania. Domyślam się, że mogę już więcej nie wystąpić w profesjonalnym ringu bokserskim. Natomiast osobiście uważam, że zwycięstwo przez dyskwalifikacje przeciwnika nie jest czymś, z czego można być dumnym. Nie uważam się za przegranego, ani Artura Bizewskiego za wygranego. Jeżeli PUB, Rocky Boxing Night i Artur Bizewski wyraziliby zgodę na ponowne rozstrzygnięcie pojedynku, to oświadczam, że cała moja gażę, bez względu na wynik starcia, przeznaczę na cel charytatywny wskazany przez mojego przeciwnika!

Nie chciałbym być postrzegany negatywnie. Podczas całej mojej dotychczasowej 20-letniej kariery nigdy nie zdarzyło mi się podobne zachowanie i nie chciałbym, żeby ten jednorazowy incydent wpłynął na mój sportowy wizerunek. Pozdrawiam wszystkich moich wiernych kibiców i dziękuję za wszystkie pozytywne i te negatywne komentarze…

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: W ringu posypały się łokcie. Dożywotnia dyskwalifikacja dla Polaka? - Sportowy24

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska