Gang rodzinny skazany, na razie nieprawomocnie

Sławomir Draguła
Sławomir Draguła
Na kary od 3 lat i 3 miesięcy więzienia do 6,5 roku więzienia skazał Sąd Okręgowy w Opolu szajkę włamywaczy z rodzinnego gangu.

Grupa działała od sierpnia 2010 do sierpnia 2011 roku w całym kraju, w tym na Opolszczyźnie (w Skoroszycach, Otmuchowie, Leśnicy), a także w Austrii.

Straty jakie spowodowała to ponad 700 tys. zł i 52 tys. euro. Charakteryzowała się wysokim stopniem samokontroli i hermetyczności, wynikającym też z powiązań rodzinnych.

Włamywali się do banków, sklepów i hurtowni środków ochrony roślin usytuowanych w małych miejscowościach. Natomiast w Austrii do salonu z markowymi okularami.

Każdy z członków grupy miał swoje zadanie. Jedni typowali cele, inni załatwiali narzędzia i ubrania, jeszcze inni dokonywali rozpoznania. Na miejsce włamania przyjeżdżali dwoma lub trzema samochodami. W trasie porozumiewali się za pomocą radiostacji.

Podczas włamań posługiwali się elektronicznymi urządzeniami do zagłuszania alarmów. Na twarzach zawsze mieli kominiarki.

Aktem oskarżenia objęto 5 mężczyzn w wieku 30-40 lat, mieszkańców Paczkowa i Ziębic. Usłyszeli wyroki od 3 lat i 3 miesięcy do 6,5 roku więzienia.

Muszą też zapłacić grzywny od 7,5 do 15 tys. zł, a także odszkodowanie pokrzywdzonym w kwocie 717 673 zł. Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska