MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Gdzie nasze dzieci mają się bawić?

fot. Adrian
Od miesiąca ten kosz nie jest opróżniany. Plac wygląda jak wysypisko śmieci, dzieci bawią się wśród papierków, nie mówiąc już o innych śmieciach, które codziennie rozwiewa wiatr. - pisze Adrian.
Od miesiąca ten kosz nie jest opróżniany. Plac wygląda jak wysypisko śmieci, dzieci bawią się wśród papierków, nie mówiąc już o innych śmieciach, które codziennie rozwiewa wiatr. - pisze Adrian. fot. Adrian
Wyposażenie i czystość "placu zabaw" przy ul. Orląt Lwowskich jest, potocznie mówiąc, "pod psem". - pisze nasza czytelniczka.

Witam serdecznie
Mieszkam w bloku przy ul. Ozimskiej 53. Mam 3-letniego synka, z którym chciałabym w ciepłe dni wyjść na plac zabaw znajdujący się z tyłu bloku, od ul. Orląt Lwowskich. Pomijam fakt, że wyposażenie "placu zabaw" jest, potocznie mówiąc, "pod psem" i jego ogrodzenie również (...) Na placu, na którym w godzinach popołudniowych przebywa co najmniej 30 dzieciaków (plus rodzice), jest tylko jeden śmieszny, malutki kosz na śmieci, nie opróżniany już od dwóch tygodni. W chwili obecnej miejski "plac zabaw dla dzieci" jest miejskim śmietnikiem zabaw dla dzieci. Już dzisiaj nie mówiłam mojemu synkowi, żeby pozbierał ze mną śmieci, bo te, które zbieraliśmy wczoraj i w niedzielę, leżały dzisiaj wszędzie.
Jutro już tam nie pójdę. Wolę zapłacić i pójść np. na basen czy do Bajlandii, bo tam jest przynajmniej czysto. To się nazywa polityka prorodzinna - wy, kobiety, mnóżcie dzieci, a my zapewnimy wam rozwój waszych pociech. Dziękuję bardzo!
Szanowna redakcjo, jeżeli piszę do Was, to znaczy, że jestem zdeterminowana i liczę na Waszą pomoc.

Wasza Czytelniczka
Barbara Rzońca

Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska