Do dziś nikt do mnie się nie zgłosił z propozycją wznowienia produkcji mebli - powiedział nam we wtorek (8 czerwca) Stanisław Gurgul, syndyk fabryki FM Mebel w likwidacji.
Zobacz: Głuchołazy. To już koniec fabryki FM Mebel
- Gospodarka nie lubi pustki. Jestem przekonany, że główny odbiorca mebli z Głuchołaz nie może czekać na ewentualne wznowienie produkcji przez nową firmę. Na pewno już poszukał sobie innego dostawcy. Obawiam się, że to oznacza całkowite zakończenie produkcji meblarskiej w tym miejscu - mówi.
Zdaniem syndyka, sytuację firmy komplikują też kroki wierzycieli upadłej fabryki
Firmy, które oddały głuchołaskiej fabryce w leasing swoje maszyny, zapowiedziały, że chcą je odebrać. To oznacza, że fabryka straci możliwości produkcyjne.
- Nie mogę temu zapobiec. Według umowy leasingowej właściciel urządzeń może je swobodnie zabrać, bo należą do niego - mówi Stanisław Gurgul.
Syndyk obecnie prowadzi inwentaryzację i wycenę mienia firmy
W dalszej kolejności będzie próbował sprzedać zakład, żeby zapłacić długi FM Mebel. Poprzedni zarząd oszacował je na ok. 11 mln zł.
25 maja firma otrzymała decyzję sądu gospodarczego o ogłoszeniu upadłości likwidacyjnej. 165-osobowa załoga dostała wypowiedzenia pracy, a zakład zupełnie zatrzymał produkcję.
Zobacz: Głuchołazy. Co dalej ze spółką FM Mebel?
Poprzedni zarząd FM Mebel prowadził jednak rozmowy z dwiema polskimi firmami, które wstępnie były zainteresowane wydzierżawieniem od syndyka majątku spółki. Chciały zatrudnić ok. 140 osób z zwolnionej załogi i nadal produkować dla szwedzkiej Ikei.
Ikea była ostatnio głównym odbiorcą Głuchołaz
To ona też spowodowała tarapaty firmy po tym, jak w 2008 roku drastycznie zmniejszyła kontrakt.
Atutem FM Mebel były wysokie kwalifikacje pracowników, którzy potrafili spełnić najwyższe wymagania Szwedów.
Pod koniec ubiegłego roku skandynawski koncern znowu zwiększył zamówienia, ale to już nie zapobiegło upadłości.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?