Gminy w powiecie krapkowickim utworzyły fundusze dla wsi

fot. Beata Szczerbaniewicz
- Potrzeb jest wiele: trzeba wymienić ogrodzenie, zrobić nasadzenia, kupić kosiarkę - wymienia sołtys Żyrowej, Józef Wilczek. - To są drobne rzeczy, ale nie mamy na nie pieniędzy.
- Potrzeb jest wiele: trzeba wymienić ogrodzenie, zrobić nasadzenia, kupić kosiarkę - wymienia sołtys Żyrowej, Józef Wilczek. - To są drobne rzeczy, ale nie mamy na nie pieniędzy. fot. Beata Szczerbaniewicz
Sołtysi i rady sołeckie już zaplanowały, na co wydać swoje pule. - Chcielibyśmy położyć tartan na boisko, aby nasze dzieci mogły bezpiecznie uprawiać sport - mówi Norbert Kala, sołtys Krępnej. - W miastach takie boiska powstają jedno za drugim, ale na wieś zawsze brakuje pieniędzy. od lat!

Pod lupą

Pod lupą

Niektóre wsie wiedzą już mniej więcej, ile pieniędzy dostaną.
> 52,7 tys. zł - Kamień Śląski

37,5 tys. zł - Górażdże
29,8 tys. zł - Malnia
27,4 tys. zł - Kamionek
24,6 tys. zł - Odrowąż
24 tys. zł - Obrowiec
22,7 tys. zł - Zakrzów
13 tys. zł - Dąbrówka
20,3 tys. zł - Strzeleczki
19,7 tys. zł - Dobra
17,9 tys. zł - Kujawy
20,3 tys. zł - Racławiczki
15,6 tys. zł - Łowkowice
10,3 tys. zł - Smolarnia
10,8 tys. zł - Moszna
12 tys. zł - Żyrowa

Sołtys Kamienia Śląskiego, który dostanie ok. 52 tys. zł mówi o upiększaniu ulic poza tą w centrum wioski (jest już odnowiona).

Wysokość funduszu zależeć będzie od liczby mieszkańców i dochodów gminy. Najmniejsze wsie dostaną po kilka tysięcy złotych, duże - nawet po 50 tys. zł. Sołtysi mają czas do końca września, aby przedstawić wójtom i burmistrzom, co chcą za to zrobić.

- O to nam chodziło, od lat domagaliśmy się od radnych i burmistrza, aby dali nam pieniądze na nasze potrzeby - mówi sołtys Żyrowej, Józef Wilczek. - Moja wieś dostanie 12 tys. zł. Na duże inwestycje to nie wystarczy, ale od tego jest urząd gminy, ale wreszcie będziemy mieli na drobne potrzeby. Wymienimy ogrodzenie wokół stawu, kupimy kwiaty, kosiarkę, węża do nawadniania boiska. W mieście o zieleń dba komunalka, my musimy się sami o wszystko martwić.

Sołtysi z gminy Zdzieszowice już sześć lat temu napisali petycję do rady, w której domagali się przeznaczenia większych pieniędzy na wioski. Wtedy ich żądania zostały zignorowane. Teraz gminy jedna po drugiej uchwalają tworzenie funduszy sołeckich, bo państwo deklaruje, że zwróci 30 procent każdej wydanej kwoty.

- Sołtysi na nas naciskali, a skoro można odzyskać część pieniędzy, warto skorzystać z tej szansy - mówi Romuald Haraf, wiceburmistrz Krapkowic. - Nie liczyliśmy jeszcze, ile nas to będzie kosztować, ale te pieniądze na pewno zostaną dobrze wykorzystane.

Wydatki na fundusz policzyły już Gogolin i Strzeleczki. W tej drugiej gminie wyniesie on w sumie 240 tys. zł.
- Idea jest słuszna, mam tylko nadzieję, że państwo nie wycofa się ze swoich obietnic po dwóch latach jak to już nieraz bywało - ironizuje wójt Strzeleczek, Bronisław Kurpiela.

Operatywna rada sołecka jest w stanie przekazaną z budżetu gminy kwotę podwoić i potroić.
- Może złożyć projekt do programów Odnowy Wsi lub Lidera Plus. Fundusz sołecki wpisać jako wkład własny i dostać nawet 500 tys. zł dotacji - radzi burmistrz Gogolina Joachim Wojtala. - To są już konkretne kwoty, za które można np. zbudować plac zabaw, naprawić przystanek, nawet wybudować chodnik, byle zadanie nie było dzielone na etapy.

Jego zdaniem fundusz sołecki to dobra rzecz, a w Gogolinie był już rozdzielany wcześniej - każda wieś dostawała po 8 tys. zł. - Teraz chyba ograniczymy tę pulę, ale całkiem z niej nie zrezygnujemy, bo wsie muszą mieć pieniądze chociażby na festyny.

Nieufnie do nowości podeszli tylko radni Walec. - Zobaczymy, jak z tym tematem poradzą sobie sąsiedzi i może podejmiemy decyzję za rok - mówi wójt Bernard Kubata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska