Grała IV liga: Lepak lepszy od Kowalczyka. Silesius się przełamał

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Patryk Bandura przerwał strzelecką niemoc Silesiusa.
Patryk Bandura przerwał strzelecką niemoc Silesiusa. Marcin Sabat
W najciekawiej zapowiadającym się spotkaniu Polonia Nysa w doliczonym czasie gry straciła dwa punkty w pojedynku ze Swornicą Czarnowąsy.

W Nysie miał być pojedynek niezwykle skutecznych w tym sezonie Kowalczyka (Swornica) i Lepaka (Polonia), a tymczasem pierwszoplanowe role odegrali Kuglarz i Grabowiecki. Gol tego drugiego w drugiej minucie doliczonego czasu gry zapewnił Swornicy remis. Wcześniej prowadzenie Polonii zapewnił Lepak, po akcji z Kuglarzem.

Aż 675 minut na bramkę czekali piłkarze z Kotorza Małego. Za sprawą Bandury dość nieoczekiwanie przełamali się w Głubczycach, a co więcej trafienie to dało im bardzo cenny punkt.
- Zaczęliśmy z impetem, ale zamiast szybko "zamieść" rywalem, zwyczajnie go zlekceważyliśmy - mówił trener Polonii Jan Śnieżek.
Pierwszy okazję miał Kot z Kotorza, który trafił w poprzeczkę, a nie pomylił się niezawodny Frydryk. Gospodarze prowadzili tylko 9. min, bo ładnym strzałem popisał się Bandura. Obie drużyny miały swoje okazje, a lepsze Polonia. Reiwer spudłował z 3 metrów, a Frydryk trafił w poprzeczkę.
Nerwowo zrobiło się w 82. min w Dobrzeniu Wielkim. Przeważający wicelider stracił bowiem bramkę na 2-2. Na szczęście miał w swoich szeregach Sobottę. Napastnik TOR-u zdobył dwa gole, a spotkanie zakończył z hat trickiem na koncie. Zaledwie dwie minuty po stracie gola "zamknął" dośrodkowanie z rzutu rożnego i strzałem głową pokonał bramkarza gości, a następnie wykończył indywidualną akcję.
Żadnych nerwów nie było w Grodkowie. Lider z Namysłowa przyjechał po trzy punkty i kilka bramek. Jak zaplanował tak zrobił, wygrywając 4-0.

W odmiennych nastrojach kończyli bezbramkowy mecz piłkarze z Prudnika i Lewina Brzeskiego. Miejscowi byli zadowoleni, a goście nie, choć pretensje mogą mieć głównie do siebie, bo zmarnowali kilka niezłych okazji. W 47. min spotkania w Ligocie Turawskiej gospodarze objęli prowadzenie ze Spartą Paczków 2-0, będąc zespołem lepszym. Ale rywal nie odpuścił i dwa razy doprowadził do remisu. Przy wyniku 3-3 nie popisali się jednak obrońcy i Kutynia wykorzystując prezent dał trzy punkty LZS-owi.
Nadal nie wiedzie się Stali Brzeg, która nie zanotowała wygranej w siódmym meczu z rzędu. Tym razem przegrała w Strzelcach Opolskich. Obie drużyny oprócz goli mieli kilka okazji bramkowych, a najlepszą - rzut karny zmarnował Becella (Piast). Po trzy punkty sięgnął Rolnik Wierzbica Górna, choć ostatni w tabeli Śląsk Łubniany zaprezentował się z dobrej strony. Jego trener powiedział nawet, że z przebiegu gry remis byłby sprawiedliwszy.

Pogoń Prudnik - Olimpia Lewin Brzeski 0-0

GKS Grodków - Start Namysłów 0-4 (0-3)
0-1 Szpak - 20., 0-2 P. Pabiniak - 24., 0-3 Simlat - 42., 0-4 P. Pabiniak - 58.

Polonia Głubczyce - Silesius Kotórz Mały 1-1 (1-1)
1-0 Frydryk - 15., 1-1 Bandura - 24.

TOR Dobrzeń Wielki - Start Dobrodzień 4-2 (2-1)
0-1 Chojnacki - 1. (karny), 1-1 Bella 13., 2-1 Sobotta - 26, 2-2 Jarząbek - 82., 3-2 Sobotta - 84, 4-2 Sobotta - 90.

Polonia Nysa - Swornica Czarnowąsy 2-2 (1-1)
0-1 Semik - 3., 1-1 Kuglarz - 10., 2-1 Lepak - 78., 2-2 Grabowiecki - 90.

Piast Budowlani Strzelce Opolskie - Stal Brzeg 2-1 (1-0)
1-0 Korchut - 15., 2-0 Głuszek - 52., 2-1 Kamiński - 90. (karny)

Ligota Turawska - Sparta Paczków 4-3 (1-0)
1-0 Kwietniewski - 45. (karny), 2-0 Kowalczyk - 47., 2-1 Grzesik - 68. (karny), 2-2 Ł. Krótkiewicz - 75., 3-2 Bacajewski - 79., 3-3 Krótkiewicz - 82. (karny), 4-3 Kutynia - 86.

Rolnik Wierzbica Górna - Śląsk Łubniany 2-0 (1-0)
1-0 Kamiński - 33., 2-0 Nowak - 90.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska