Taką ZAKSĘ jak w pierwszym secie kibice chcieliby oglądać za każdym razem. Wicemistrzowie Polski od początku powiększali swoją przewagę, aż w pewnym momencie zrobiło się 22:11. Gospodarze nie potrzebowali dużo czasu, by wygrać tę część do 16.
W drugim secie Trefl się otrząsnął, ale ZAKSA kontynuowała swoją dobrą grę, prowadząc 10:7. Później jednak, głównie dzięki niedokładności ZAKSY w ataku, goście wyrównali 16:16. Rozpędzony Trefl powiększał swoją przewagę, a ekipa z Kędzierzyna-Koźla nie potrafiła znaleźć na to rozwiązania. Goście wygrali tę część do 20.
ZAKSA dobrze weszła w trzeciego seta, gdzie w połowie seta zgromadziła przewagę 15:10. Potem znów się zacięła. Podobnie jak w poprzedniej partii, najpierw rywale doszli ich na 16:16, a potem systematycznie powiększali swoją przewagę. Wygrali tego seta do 21.
W czwartym secie gospodarze spuchli i nie byli w stanie nadążyć z dobrze grającym Treflem. W pewnym momencie przegrywali już 12:20. Ostatecznie zdobyli w tym secie zaledwie 17 punktów.
MVP meczu został wybrany Lukas Kampa.
Mimo przegranej ZAKSA wciąż zajmuje 7. miejsce w tabeli z niewielką przewagą nad grupą pościgową. Żeby grać w play-off musi jednak zacząć punktować, a w kolejnym meczu z Projektem Warszawa (poniedziałek, 25 marca) będzie o to bardzo ciężko.
Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle – Trefl Gdańsk 1:3 (25:16, 20:25, 21:25, 17:25)
ZAKSA: Kaczmarek (14), Janusz (3), Bednorz (18), Smith (4), Paszycki (13), Szymański (4), Shoji (libero) oraz Stępień, Kluth (2), Śliwka, Takvam (1) i Chitigoi (4)
Trefl: Martinez (15), Kampa (8), Urbanowicz (1), Sawicki (13), Zaleszczyk (9), Sasak (16), Koykka (libero) oraz Niemiec (7), Czerwiński i Orczyk (2)
Wywiad z prezesem Jagiellonii Białystok Wojciechem Pertkiewiczem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?