Gryzą, kłują, uczulają

Ważne

Ważne

Gdy ugryzie pszczoła, osa

delikatnie usunąć żądło - najlepiej pęsetą
przyłożyć wacik nasączony roztworem sodu lub posmarować kremem senistil, może być okład z lodu
w razie opuchnięcia twarzy, wystąpienia pokrzywki, trudności z oddychaniem - zażyć wapno (do czasu przyjazdu pogotowia)

Gdy ugryzie coś egzotycznego

w tropikach można się natknąć na: skorpiony, węże, meduzy. Dlatego, przed jakąkolwiek pieszą wyprawą, należy tam założyć zakryte obuwie, na grubych podeszwach
omijać wszelkie krzaki i zarośla. A idąc do wody - zakładać specjalne obuwie.
gdy ukąsi wąż - kończynę unieruchomić, założyć opaskę uciskową poniżej rany, natychmiast udać się do lekarza
gdy ugryzie skorpion - przyjąć silny lek przeciwbólowy i - natychmiast znaleźć lekarza, żeby otrzymać środek przeciwzapalny

Bardzo groźne może być spotkanie ze żmiją zygzakowatą, która występuje m.in. w lasach turawskich. W ubiegłym roku głośny był przypadek pokąsania kobiety, która w nich wypoczywała, przez tego gada. Poszkodowana trafiła do szpitala niemalże w ostatniej chwili, gdzie otrzymała surowicę przeciwko jadowi żmii. Lepiej jednak w takiej sytuacji nie zwlekać, tylko udać się do najbliższego szpitala jak najszybciej.

- Jeżeli ktoś zostanie pokąsany przez żmiję, to warto również wiedzieć, że w ramach pierwszej pomocy należy założyć opaskę uciskową powyżej rany na ręce czy nodze - radzi dr Kazimierz Błoński, ordynator oddziału ratunkowego Szpitala Miejskiego w Nysie. - Może do tego posłużyć bandaż czy pasek do spodni. - Chodzi o to, aby jad nie rozprzestrzeniał się po całym organizmie. Zabronione jest ssanie rany przez osoby poszkodowane jak i postronne, bo jeśli ktoś ma uszkodzony nabłonek w jamie ustnej, to chcąc wyssać jad, może sam się nim zainfekować. Poza tym nie powinno się wtedy ruszać pogryzioną kończyną, bo każdy ruch mięśni jest jak pompa tłocząca zatruty jad. Następnie trzeba się natychmiast udać na izbę przyjęć do najbliższego szpitala, gdyż konieczne jest podanie surowicy.

Należy pamiętać, że żmije lubią miejsca mocno nasłonecznione. Z kolei, wybierając się do lasu na jagody czy grzyby, lepiej zakładajmy długie buty (np. kalosze) oraz ubranie z długim rękawem. Zachowajmy też czujność, gdyż coś, co przypomina patyk, może się okazać gadem.

- W czasie wakacyjnych spacerów najlepiej trzymać się od wszystkich zwierząt z daleka, zwłaszcza, jeśli się dziwnie zachowują - ostrzega dr Wiesława Błudzin, ordynator oddziału chorób zakaźnych Szpitala Wojewódzkiego w Opolu. - Podchodzą do człowieka, dają się pogłaskać, choć jest to sprzeczne z ich naturą. Szczególnie niebezpieczny może być kontakt ze zwierzętami dziko żyjącymi: lisami, sarnami, jenotami czy kunami, gdyż trzeba się liczyć z tym, że któreś z nich jest chore na wściekliznę. Choroba ta niestety grozi śmiercią, jeśli pogryziona osoba nie otrzyma pomocy na czas. Dlatego, nie zwlekając, trzeba się natychmiast udać na oddział zakaźny najbliższego szpitala, gdzie lekarz zadecyduje czy konieczne jest podanie szczepionki przeciwko wściekliźnie.

W czerwcu tego roku z kolei głośno było o dramacie kilkuletniej dziewczynki, którą ugryzł nietoperz. Jej rodzice ten fakt zbagatelizowali, nie poszli z nią do lekarza, tymczasem doszło prawdopodobnie do zarażenia wścieklizną i teraz dziecko walczy o życie na oddziale intensywnej opieki medycznej.

Pszczoły, osy i szerszenie potrafią użądlić w sposób wyjątkowo przykry. Oprócz dotkliwego bólu, który wtedy występuje, pojawia się też zaczerwienie i opuchlizna, utrzymujące się nawet przez kilka godzin. Ma to przebieg bardziej dramatyczny, jeśli pszczoła użądli osobę alergiczną.

- Gdy zrobi to w okolicy jamy ustnej, szyi czy gardła, wówczas grozi to obrzękiem krtani, może spowodować ucisk na tchawicę i poważne kłopoty z oddychaniem - podkreśla dr Krystyna Kosowska, specjalista alergolog z Głubczyc. - A nawet grozi to uduszeniem. Dlatego do poszkodowanego trzeba wezwać pogotowie, gdyż wymaga on wtedy udzielenia bardziej specjalistycznej pomocy. Musi otrzymać m.in. leki odczulające.

Na pszczoły, osy i szerszenie trzeba uważać zwłaszcza wtedy, gdy jemy lub pijemy na dworze coś słodkiego. Chwila nieuwagi może spowodować, że owad dostanie się nagle do naszego gardła, a wtedy o nieszczęście nietrudno.