Gwardia druga w 'plażowym' Pucharze Polski

Ważne

Ważne

I-ligowy zespół Gwardii rozegrał wczoraj pierwszy sparing. W Zabrzu opolanie przegrali z Powenem 28-29. - Zważywszy, że był to nasz pierwszy mecz, to trzeba powiedzieć, że zagraliśmy całkiem przyzwoicie - ocenia trener Marek Jagielski.- Zwłaszcza, że nie było Dre-ja, Barana i Jasiówki. Chłopcy wiedzieli jak rywal grał w ekstraklasie i wyciągnęli dobre wnioski. Poza tym w sparingach czasem brakowało motywacji, a w Zabrzu walczyliśmy jak równy z równym. W piątek w Głuchołazach Gwardia zmierzy się z Anilaną Łódź, a w niedzielę w Opolu z Ostrowią Ostrów Wlkp (17.00).

Nasza drużyna rywalizująca na piasku zanotowała kolejny sukces w kończącym się powoli sezonie. Po wywalczeniu 2. miejsca w turnieju eliminacyjnym Pucharu Europy, Gwardia zajęła też 2. lokatę w Pucharze Polski.

W Świnoujściu do rywalizacji przystąpiło siedem drużyn. Opolanie w składzie: Michał Piech, Bogumił Baran, Marcin Śledź, Tomasz Marcyniuk i Robert Juszczyk, pewnie dotarli do finału, w którym zmierzyli się z ekipą Damy Radę Inowrocław.

Najlepszą polską drużynę Gwardia pokonała w fazie grupowej 2:1 i nasi zawodnicy liczyli na powtórkę w decydującym spotkaniu.

- Oba mecze były bardzo zacięte i wyrównane - mówi Michał Piech. - W grupie okazaliśmy się lepsi w tak zwanych shoot'outach (plażowa odmiana rzutu karnego), ale w finale lepiej bronił bramkarz rywala i musieliśmy zadowolić się drugim miejscem.

W finale PP w barwach Gwardii zabrakło Wojciecha Knopa, a trójka Piech, Baran i Marcyniuk przyjechała wprost ze zgrupowania kadry narodowej w Nałęczowie.

W najbliższy weekend nasz zespół ma zagrać w finale Mistrzostw Polski w Starych Jabłonkach. - Mam nadzieję, że dostaniemy zwolnienie z klubu i powalczymy o złoty medal - dodaje Piech. - Jest na to duża szansa. Na piachu zrobiliśmy w tym sezonie dużo, włożyliśmy wiele sił w awans i szkoda byłoby nie wystartować.