Protokół
Nielba Wągrowiec - Gwardia Opole 30-16 (15-7)
Nielba: Konczewski, Kubiszewski - Przysiek 5, Tórz 4, Przybylski 4, Gierak 4, Widziński 3, Płócienniczak 3, Biniewski 2 , Krajewski 2, Ciok 2, Witkowski 1, Białaszek, Szyczkow.
Gwardia: Donosewicz, Galoch - Piech 7, Baran 4, Zadura 4, Matyszok 1, Paliwoda, Knop, Gradowski, Zajączkowski, Ogorzelec, Drej.
Po porażce przed tygodniem na własnym parkiecie 24-29 opolanie mieli jeszcze nadzieję, ale raczej na korzystny wynik i podjęcie walki. W przeciwieństwie do pojedynku z Opola, który Gwardia rozpoczęła od prowadzenia 4-1, tym razem podopieczni trenera Marka Jagielskiego nie powalczyli z ekstraklasowcem. Ten już w 10 minucie prowadził 5-1, a co więcej nie wykorzystał aż trzech rzutów karnych, gdyż w formie był Sławomirem Donosewiczem. To było jednak zbyt mało na zdeterminowanego rywala, który po pierwszej połowie wygrywał aż ośmioma bramkami, a gdyby nie Bogumił Baran, zdobywca czterech z siedmiu bramek dla opolan, przewaga Wielkopolan byłaby jeszcze większa.
Opolanie od początku mieli kłopoty z bramkarzem Adrianem Konczewskim, który tak jak w Opolu znów naszym zawodnikom dał się we znaki najbardziej i puścił tylko siedem bramek w pół godziny. Po przerwie obraz gry nie uległ zmianie. Gwardziści wciąż byli bezradni, a wśród miejscowych pojawiali się kolejni zmiennicy, którzy nie byli gorsi od poprzedników. Ostatecznie Nielba wygrała więc 30-16.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?