Gwardia Opole przegrała z Powenem Zabrze 19-24

fot. Sebastian Stemplewski
Łukasz Gradowski
Łukasz Gradowski fot. Sebastian Stemplewski
Opolscy szczypiorniści nie sprostali wymagającemu przeciwnikowi z Zabrza. Jeden przestój zdecydował o wyniku.

Protokół

Protokół

Powen Zabrze - Gwardia Opole 24-19 (14-7)
Powen: Kicki, Winkler - Mogielnicki 5, Kalisz 1, Szolc 4, Chrapusta 3, Wojtynek, Szlinger 1, Lenartowicz 2, Płonka 5, Kulak 3. Trener Robert Nowakowski.
Gwardia: Donosewicz - Śmieszek 1, Zajączkowski 1, Matyszok, Gradowski 9, Baran, Knop 1, Ogorzelec, Bujak, Drej 1, Piech 2, Misiewicz 4. Trener Marek Jagielski.
Sędziowali: Piotr Oleksyk i Michał Solecki (Kielce) . Kary: 16 min - 8 min. Widzów 300.

Początek spotkania był bardzo wyrównany i widać było, że nasi szczypiorniści za wszelką cenę chcą się zrehabilitować za fatalną drugą połowę meczu w Chrzanowie, podczas której rzucili zaledwie jedną bramkę.

W 20. min faworyzowany Powen prowadził tylko 8-6, ale wówczas nastąpiło kilka minut, które zdecydowały o końcowym wyniku.
- Dwa razy dobrze spisała się nasza obrona i wyprowadziliśmy kontry, udane interwencje zanotował Sławek Donosewicz i mieliśmy dwa rzuty karne - relacjonuje Marek Jagielski, trener Gwardii.

- Z czterech dobrych okazji żadna bramka nie padła. Zabrzanie szybko się pozbierali, po raz kolejny nas opanowała dziwna niemoc i zrobiło się 14-6 dla rywala.
W drugiej odsłonie gości do walki poderwał skuteczny Łukasz Gradowski, który w sumie trafił 9 razy. Opolanie systematycznie odrabiali dystans i zmniejszyli go do zaledwie trzech bramek. Jednak na więcej Gwardii nie było stać .

- Przy lepszej skuteczności i koncentracji mogliśmy uniknąć sytuacji z pierwszej połowy i dłużej powalczyć o dobry wynik - dodał Jagielski. - Obawiałem się tego meczu, ale chłopcy walczyli na tyle ile ich stać. Jednak Zabrze ma bardzo doświadczony zespół, który ostatecznie opanował sytuację.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska