Handlowa czy Palmowa? - komentarz Tomasza A. Żaka

Tomasz A. Żak
Liberalne media podniosły klangor, że ostatnia niedziela marca nie będzie handlową. Utyskują nad ograniczaniem wolności ludzi, nad dotkliwością przepisów, które uniemożliwiają społeczeństwu dokonanie koniecznych zakupów.

Te bardziej agresywne „przekaziory” gardłują natomiast programowo i jak zwykle o rządach klerykalnego ciemnogrodu. Nie zająkną się jednak o tym, że ta, ponoć zależna od kleru władza pozwoliła otworzyć wszystkie sklepy tydzień później, co wypada dokładnie w Niedzielę Palmową, która jest bardzo ważnym świętem w tradycji Kościoła, świętem otwierającym Wielki Tydzień.

Ileż tutaj tajemnic! Tak, tak - nie pomyliłem się pisząc poprzednie zdanie. Jesteśmy w takim momencie naszej polskiej historii, kiedy podstawowe kody kulturowe już nie są znane przez większość spośród nas. A te kody to nic innego jak wiedza o tym, skąd jesteśmy, dokąd idziemy i dlaczego właśnie tak, a nie inaczej się zachowujemy, powinniśmy się zachowywać. Dlaczego więc niedziela jest „palmową”? Bo idzie się do kościoła z palmami… A dlaczego się idzie z palmami? Co te palmy oznaczają? A dlaczego tydzień ma być „wielkim”? Bo są w nim „wielkie dni”… A dlaczego te dni zwie się Triduum Paschalnym? Dlaczego w Czwartek milkną kościelne dzwony? Dlaczego w Piątek szaty liturgiczne są czerwone? A dlaczego w sobotę święci się pokarmy i dlaczego w koszyczku ze święconym jest baranek?

Chęć odpowiedzi na te pytania i na dziesiątki (nie przesadzam!) pytań, które przy tej okazji czekają niejako w kolejce, powinna być dla każdego z nas obowiązkowa. Wiedza o godzinach otwarcia galerii handlowych, o zniżkach i promocjach, o dobrych miejscach do parkowania itd. itp., to nic innego jak rzeczywistość zastępcza, taki wyrób czekoladopodobny wciskany nam zamiast prawdziwego życia. Tak, w tym życiu, w każdym człowieczym życiu jest ciężko, bywa też, że dźwigamy jakiś krzyż. Żeby to zrozumieć, „ogarnąć”, najpierw powinniśmy pojąć Drogę Krzyżową, zrozumieć Wielki Tydzień, który zaczyna się tryumfem przybywającego do Jerozolimy Jezusa Chrystusa. Były wiwaty, oklaski, hołdy, a potem był Krzyż. Tak jak w naszym życiu i zupełnie inaczej niż w świątyniach handlu czyhających na nas cały tydzień, a także w każdą handlową niedzielę.

iPolitycznie - 300 milionów Putina by skorumpować Świat

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska
Dodaj ogłoszenie