PiS w wydawaniu publicznych pieniędzy ma szeroki gest. Tymczasem skromne postulaty protestujących, których „dobra zmiana” pominęła, okazują się dla budżetu państwa zbyt dużym obciążeniem. Premier proponuje opodatkowanie najbogatszych i wpisanie do konstytucji pomocy dla niepełnosprawnych. Obietnicę realizacji tych wątpliwej jakości pomysłów rozciąga w czasie, bo przecież ustaw nie pisze się „na kolanie”.
Nie wiadomo, śmiać się, czy płakać. Kto jak kto, ale ta władza w szybkim pisaniu i przegłosowywaniu w ciągu jednej nocy swoich ustaw ma przecież wprawę jak żadna inna. I zdesperowani, koczujący w Sejmie razem z niepełnosprawnymi dziećmi protestujący to wiedzą. Oczekują szybkich decyzji i wsparcia ze strony państwa, a nie zabawy w Janosika. Ich desperacji nie da się łatwo pokonać. Oni nie mają nic do stracenia. Ciężko doświadczeni przez los politykom już nie ufają. Gdy byli zwodzeni przez poprzednią władzę, obecna udawała, że stoi za nimi murem.
Teraz role się odwróciły. A z obu stron politycznej barykady wylewają się hektolitry hipokryzji. PiS chce matkom, które urodzą niepełnosprawne dziecko dać jednorazowy zasiłek. Na otarcie łez. A potem niech już radzą sobie same?
OPOLSKIE INFO - 20.04.2018
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?