Pani Helena była wzruszona wszystkimi życzeniami, począwszy od tych z listu premiera. Uśmiechając się, każdemu z zebranych życzyła doczekać podobnej uroczystości w dobrym zdrowiu, w gronie najbliższych.
Jubilatka urodziła się w Mińsku (dzisiejsza Białoruś). - Przeżyła na Wschodzie obie wojny, koniec rewolucji, pandemię hiszpańskiej grypy. W czasie drugiej wojny światowej musiała dawać sobie radę sama z dwójką dzieci. Mąż bowiem znalazł się w Anglii, skąd wrócił dopiero w 1947 r.
W Kluczborku zamieszkała niedługo po wojnie. Zdaniem dzieci, dobre samopoczucie i zdrowie to zasługa jej dobrego charakteru i nieocenionej pogody ducha. Życie jej nie oszczędzało, ale nigdy się nie załamywała.
Dochowała się dwójki dzieci, trojga wnuków i prawnuczki.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?