Henryk Fraszek pyta ministra zdrowia o likwidację ZOZ-u w Kluczborku

- Przy likwidacji publicznego Zakładu Opieki Zdrowotnej w Kluczborku doszło do gigantycznego bezprawia - mówił wiceministrowi radny Fraszek. - I jak każda czynność, która jest prowadzona z ominięciem prawa, jest nieważna od samego początku.

- Mam dwa pytania - kontynuował Henryk Fraszek. - Pierwsze: W ilu miejscach w Polsce doszło do sytuacji, w której zlikwidowano jedyny publiczny ZOZ w powiecie i na jego majątku zbudowano prywatną spółkę? Drugie: Czy Ministerstwo Zdrowia zamierza przywrócić legalny stan w Kluczborku, zgodny z normami prawnymi w Polsce?

Radny Fraszek wręczył też wiceministrowi kopie wyroków, w których sądy, na czele Naczelnym Sądem Administracyjnym, stwierdziły nieważność likwidacji ZOZ-u w Kluczborku.

- Nie zgadzam się z panem - odpowiedział wiceminister Haber. - Pan analizuje tylko jeden wyrok i to w sposób bardzo tendencyjny. Nasi prawnicy nie potrafią tak prosto i szybko zanalizować tego skomplikowanego wyroku. Więc gratuluję panu tak szybkiej i prostej diagnozy.

- Moim zdaniem nie ma podstaw, by tak proste wnioski wyciągać - dodał Marek Haber. - Trzeba wziąć pod uwagę także inne orzecznictwo. Sąd Najwyższy mówi, że samorząd może utworzyć spółkę, która prowadzi działalność w zakresie ochrony zdrowia. Warunkiem jest równy dostęp do świadczeń zdrowotnych, finansowanych z publicznych pieniędzy.

Rząd Donalda Tuska popiera przekształcanie szpitali w spółki. Wiceminister Marek Haber chwalił zatem szpital w Kluczborku, który od 5 lat prowadzony jest przez spółkę Powiatowe Centrum Zdrowia.

- Jestem po dużym wrażeniem tego, co udało się państwu przez te 5 lat tutaj zrobić - komplementował wiceminister Marek Haber. - Niewiele jest szpitali, które są tak sympatycznie i przyjaźnie urządzone, są tak kolorowe, czyste i dobrze wyposażone, w których pacjenci są zadowoleni z warunków, w jakich mogą się leczyć.