To prawdziwe starcie Dawida z Goliatem. Cracovia była najlepsza w fazie zasadniczej. W 42 meczach odniosła 34 zwycięstwa i zdobyła 101 punktów. Bilans Orlika to 26 zwycięstw, ale trzeba pamiętać, że po połowie fazy zasadniczej nasz zespół rywalizował z ekipami z dolnej części tabeli, a więc znacznie słabszymi.
W składzie Cracovii jest ośmiu zawodników, którzy w minioną niedzielę wraz z naszą reprezentacją narodową wywalczyli awans do kolejnej fazy eliminacji olimpijskich. W Orliku reprezentanta nie ma, choć w szerokiej kadrze był obrońca Bartłomiej Bychawski.
Zresztą Orlik ledwo zbierze trzy piątki, a „Pasy” grają w pełnym zestawieniu. Oprócz aktualnych reprezentantów kraju, są też byli kadrowicze oraz kilku zawodników zagranicznych. Zresztą po tym jak Cracovia w dwóch poprzednich sezonach nie stanęła na podium, a wcześniej nie schodziła z niego przez dziewięć lat (pięć razy była mistrzem kraju), cel na obecne rozgrywki jest jasny: co najmniej finał, a tak naprawdę złoty medal.
W ćwierćfinale play off gra się do trzech zwycięstw. Dwa pierwsze mecze odbędą się w Krakowie. Dziś o godz. 18.30, a jutro o godz. 20.30. Z drugiego (sobotniego) spotkania stacja TVP Sport przeprowadzi transmisję. Trzeci mecz odbędzie się w Opolu w najbliższy wtorek 23 lutego, a jeśli będzie potrzeba rozegrania czwartego spotkania, to odbędzie się ono także na „Toropolu” w środę 24 lutego. Jeśli po czterech meczach będzie remis, to decydujące starcie odbędzie się w następną sobotę 26 lutego w Krakowie. W fazie zasadniczej Cracovia wygrała w Opolu 5:1, a u siebie pokonała nasz zespół 4:1.
- Wszystko wskazuje na Cracovię - mówi trener Jacek Szopiński. - Jest ona zdecydowanym faworytem rywalizacji. Każde nasze zwycięstwo będzie dużą niespodzianką, a już wyeliminowanie Cracovii prawdziwą sensacją. Nie zamierzamy jednak tanio sprzedać skóry. Bardzo chcielibyśmy wygrać choć jeden mecz, by móc zagrać dwa u siebie.
Orlik w ramach przygotowań do play offów zagrał dwa mecze sparingowe na wyjeździe z 5. w fazie zasadniczej STS-em Sanok, do którego akurat przeszli po jej zakończeniu dwaj najlepsi zawodnicy naszej drużyny:Michael Cichy i Alex Szczechura. Opolanie pojechali na ten mecz w zaledwie 16-osobowym składzie z dwoma bramkarzami. Stawili jednak zacięty opór. Wygrali 1:0 i przegrali 1:3.
W tych meczach nie grało z powodu kontuzji trzech naszych zawodników: Łukasz Korzeniowski, Mariusz Zwierz i Filip Stopiński. Dwaj pierwsi wznowili już treningi. Zwierz zagra w Krakowie, a obecność Korzeniowskiego w obu meczach jest niepewna. Nie jest on jeszcze w pełni zdrowy. Na pewno w starciach pod Wawelem zabraknie młodszego z braci Stopińskich. Ma on stłuczoną miednicę i kontuzję kolana. Być może będzie w stanie zagrać we wtorek w spotkaniu w Opolu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?