Hokej na lodzie. Wczoraj rozlosowano pary fazy play off

fot. Marcin Matkowski
Bartłomiej Bychawski jest ważnym punktem opolskiej defensywy.
Bartłomiej Bychawski jest ważnym punktem opolskiej defensywy. fot. Marcin Matkowski
Zespoły ekstraklasy i I ligi poznały rywali w walce o mistrzostwo Polski i awans do ekstraklasy. Opolski Orlik, grający w grupie słabszej, o awans w I rundzie powalczy z GKS-em Katowice.

W I rundzie play off ekstraligi zagrają Cracovia Kraków ze Stoczniowcem Gdańsk, GKS Tychy z Unią Oświęcim, Podhale Nowy Targ z GKS-em Jastrzębie i Zagłębie Sosnowiec z Naprzodem Janów.

W grupie rywalizującej o awans (wywalczą go dwa zespoły) zmierzą się trzy zespoły ze słabszej grupy ekstraklasy z pięcioma drużynami z I ligi. Pary tworzą KH Sanok i Legia Warszawa, TKH Toruń i Sielec Sosnowiec, KTH Krynica i MMKS Nowy Targ oraz GKS Katowice i Orlik.

Opolanie pierwsze spotkania zagrają w sobotę i niedzielę w Katowicach. Walka trwa do trzech wygranych, a kolejne mecze w Opolu 20 lutego i ewentualnie 21 lutego. Jeśli po tych spotkaniach będzie remis, to decydujący mecz o awansie do II rundy rozegrany zostanie 23 lutego w Katowicach.

W tym sezonie Orlik grał cztery razy z GKS-em i odniósł tylko jedno zwycięstwo, a w minioną niedzielę przegrał w Katowicach aż 1:7.

- Przegrywaliśmy z doświadczeniem zawodników GKS-u - mówi Jerzy Pawłowski, trener Orlika. - Z tym zespołem należy grać odpowiedzialnie, a moi zawodnicy popełniali w grze zbyt wiele błędów bezlitośnie wykorzystywanych przez rywali. Będę musiał przemeblować skład, bo kontuzjowani są Paweł Kosidło i Sławomir Chodysz. Któregoś z obrońców będę musiał przesunąć do ataku. Na szczęście z SMS-u Sosnowiec doszedł do drużyny Jakub Wanacki. Jeśli w Katowicach zagramy z głową, to możemy pokusić się tam o wygraną.

Optymistą jest za to bramkarz Orlika Jarosław Nobis.
- Lepiej nie mogliśmy trafić - mówi Nobis. - KTH Krynica ma mocny skład i nasze szanse w meczach z nimi byłyby mniejsze. Podobnie zresztą jak z Sanokiem i Toruniem. GKS jest drużyną w naszym zasięgu. W spotkaniach z nimi nie możemy jednak popełniać takich błędów, jak w poprzednich meczach. Trzeba zagrać mądrze z tyłu i szukać okazji bramkowych w kontrach. Trener ma problem z kontuzjowanymi zawodnikami, ale myślę, że Krzysiu Zwierz powróci do ataku, a jego miejsce zajmie Kuba Wanacki. Na pewno będą to trudne mecze, ale liczę na sprawienie niespodzianki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska