I liga piłki ręcznej. Olimp Grodków wysoko pokonał MKS Kalisz

Jarosław Staśkiewicz
Jarosław Staśkiewicz
Grodkowianie pokazali w sobotę również dobrą obronę. Rywala z Kalisza powstrzymują: Sebastian Kolanko (z lewej) i Bartosz Żubrowski (z prawej)
Grodkowianie pokazali w sobotę również dobrą obronę. Rywala z Kalisza powstrzymują: Sebastian Kolanko (z lewej) i Bartosz Żubrowski (z prawej) Jarosław Staśkiewicz
Gospodarze dominowali od pierwszej minuty, dając popis gry w obronie i ataku.

Protokół

Olimp Grodków - MKS Kalisz 36-25 (16-13)

Olimp: Romatowski, Wasilewicz - Kolanko 7, T.Biernat 6, Piech 6, Gradowski 5, Żubrowski 5, Chmiel 3, Maciejewski 2, M.Biernat 1, Ogorzelec 1, Górny. Trener Piotr Mieszkowski.

MKS: Jarosz - Gomółka 6, Celek 5, Krzywda 4, Adamski 3, Sieg 3, Surosz 3, Wawrzyniak 1, Adamczak, Kobusiński, Nowakowski. Trener Mateusz Różański.

Sędziowali: Korneliusz Habierski, Grzegorz Skrobak Głogów); Kary: Olimp - 10 min, MKS - 6 min; Widzów 200.

Jeszcze półtora roku temu to MKS Kalisz rozgromił Olimp 10 golami, a kolejne dwa spotkania tych drużyn - choć wyrównane - też kończyły się zwycięstwami drużyny z Wielkopolski.

Dlatego grodkowianie byli nastawieni do meczu bardzo bojowo i po niespełna 20 minutach prowadzili już 12:5.

W końcówce I połowy goście odrobili część strat, ale po przerwie Olimp znów przyśpieszył i w ciągu kilku minut praktycznie przesądził losy zwycięstwa.

Doskonale spisywała się obrona z Rafałem Górnym na czele, mocnym punktem w bramce był grający od pierwszej minuty Łukasz Romatowski, a po przerwie równie dobrze spisywał się jego zmiennik Tomasz Wasilewicz.

W ataku na przemian najpierw punktowali Sebastian Kolanko, Bartosz Żubrowski i Paweł Chmiel, a potem po indywidualnych akcjach Łukasz Gradowski i Tomasz Biernat. Do tego bezbłędnie rzuty karne wykorzystywał Michał Piech, a swoje cegiełki dokładali pozostali zawodnicy.

- Handball sprawiał nam dzisiaj prawdziwą przyjemność - oceniał Tomasz Biernat, który wszystkie sześć goli zdobył w II połowie, dokładając do tego sporo asyst.

Gospodarze do ostatniej minuty starali się powiększać przewagę nad załamanymi rywalami, choć po wprowadzeniu zmienników nie wszystko się już udawało.

Teraz przed grodkowianami dużo trudniejszy przeciwnik - lider I-ligowej tabeli Gwardia Opole.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska