Zwycięży ta drużyna, która w sumie - wagowo - złowi najwięcej karpi i amurów.
Dodatkowo przyznany zostanie tytuł mistrza największej ryby. Co ważne, wszystkie złowione karpie i amury po zważeniu zostaną wpuszczone do zbiornika.
- Połowa sukcesu zależy od szczęście, reszta to doświadczenie - mówi Andrzej Musialik z Sosnowca, który w drużynie z Mirosławem Hankusem ze Zdzieszowic zdobyli tytuły mistrzów Polski w 2008 roku na podobnej imprezie w Dębowej. - Najpierw wypływamy na jezioro wysondować gdzie najlepiej zarzucić wędki, potem trzeba być w nieustannej gotowości. Nawet podczas snu, gdy ryba połknie haczyk, obudzi nas czujnik elektroniczny.
Organizatorem zawodów jest powstała w tym roku Polska Federacja Wędkarstwa Karpiowego, która postawiła na rywalizację na innych zasadach niż odbywała się ona do tej pory. Nowością jest to, że startujące drużyny zostały wyłonione w specjalnych eliminacjach.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?