II liga mężczyzn - wygrał tylko Olimp Grodków

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Po przerwie miejscowi uszczelnili jeszcze bardziej szeregi obronne i umiejętnie kontrowali grę. Na zdjęciu Konrad Wolak (Olimp Grodków)
Po przerwie miejscowi uszczelnili jeszcze bardziej szeregi obronne i umiejętnie kontrowali grę. Na zdjęciu Konrad Wolak (Olimp Grodków) Sławomir Jakubowski
Wyniki weekendowy meczów II ligi piłki ręcznej mężczyzn.

Rewanż udał się w pełni

Zespół Olimpu Grodków za cel postawił sobie zajęcie 4. miejsca na koniec sezonu, o które rywalizuje ze Spartą Oborniki Wielkopolskie. Oby to osiągnąć nie mógł stracić punktów zwłaszcza, że w sobotę mierzył się z przedostatnią Tęczą Kościan. Nasza drużyna była dodatkowo zmotywowana, bo przecież w pierwszej rundzie nieoczekiwanie uległa jej 22-23.

Tym razem nie było żadnych wątpliwości kto jest lepszy, choć grodkowianie po niespełna kwadransie przegrywali 6-7.

Jednak cztery z rzędu trafienia: Pawła Biernat, Pawła Chmiela i Pawła Hytela sprawiły, że Olimp objął prowadzenie 13-8 i nie oddał go do ostatniej syreny.

Po przerwie miejscowi uszczelnili jeszcze bardziej szeregi obronne i umiejętnie kontrowali, a w ciągu pierwszych 9 minut mieli już 10 bramek przewagi.


OLIMP GRODKÓW - TĘCZA KOŚCIAN 34-22 (17-12)
Olimp: Wolak, Ryżka - Górny 6, Dziurgot 2, Białożyt 1, Chmiel 4, Sołtys 7, Smoliński 2, P. Biernat 1, S. Kolanko 1, Zawadzki, Juściński 5, Nowak, Hytel 4, Koszyk 1, M. Kolanko. Trener Paweł Mieszkowski.

Dobrze tylko po przerwie

Orlik był skazany na porażkę w wyjazdowym meczu liderem II ligi Śląskiem Wrocław. Brzeżanie wysoko przegrali, ale trener Marcin Stefaniszyn był zadowolony z postawy podopiecznych.

- Nie wyszła nam pierwsza połowa, bo zespół zagrał zbyt spięty, co mogło być spowodowane liczną publiką i obecnością reprezentanta Karola Bieleckiego - wyjaśniał trener. - Po przerwie było znacznie lepiej. Przegraliśmy tę część tylko dwoma bramkami, a cały zespół pokazał się z dobrej strony. Na szczególne wyróżnienie zasłużyli jednak bramkarz Konrad Sobczyk i Łukasz Daniel.

ŚLĄSK WROCŁAW - ORLIK BRZEG 39-21 (23-7)

Orlik: Sobczyk - Daniel 8, Orzycki 6, Kołodziejczyk 4, Wełeszczuk 1, Krawczyk 1, Betka 1, Cuper, Adwent, Włodek, Podgórski. Trener Marcin Stefaniszyn.

Wicelider okazał się za mocny

Zawodnicy OSiR-u Komprachcice nie sprostali drugiemu w tabeli zespołowi z Poznania. Zwycięstwo drużyny ze stolicy Wielkopolski było jak najbardziej zasłużone, choć wydaje się że nieco za wysokie.

- To był całkiem przyzwoity nasz występ i chyba bardziej sprawiedliwa byłaby porażka różnicą czterech czy pięciu goli - oceniał szkoleniowiec OSiR-u Mirosław Nawrocki. - Rywale jednak pokazali, że nieprzypadkowo są wysoko w tabeli.
Przełomowy moment meczu nastąpił w 37. min. Po dobrym początku drugiej odsłony OSiR zmniejszył straty i przegrywał wówczas 14-16. Nasi szczypiorniści mieli piłkę i biegli do kontrataku. Niestety zgubili ją, co skwapliwie wykorzystali goście i powiększyli przewagę. Ta sytuacja podłamała graczy z Komprachcic, którym po chwili przytrafił się przestój i losy meczu były rozstrzygnięte. ms

OSiR Komprachcice - MKS Poznań 21-29 (10-13)

OSiR: Barański, Sitarski, Oleksyn - Sękowski 2, K. Juros 8, Skonieczka, Miś 1, Stelmaszyk, J. Bus 2, Ungier 7, Labusga, A, Jendryca, T. Juros 1, D. Jendryca. Trener Mirosław Nawrocki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska