II liga piłkarska: Rozwój Katowice - Ruch Zdzieszowice 2-1

Marcin Sagan
Marcin Sagan
Przemysław Bella o meczu z Rozwojem pewnie chciałby jak najszybciej zapomnieć.
Przemysław Bella o meczu z Rozwojem pewnie chciałby jak najszybciej zapomnieć. Oliwer Kubus/archiwum
Porażka w tym spotkaniu stawia zespół "Zdzichów" w niezwykle trudnej sytuacji.

Do końca sezonu w II lidze zostały jeszcze cztery kolejki. Żeby się w niej utrzymać trzeba zdobyć 47-48 punktów. Rzut oka na tabelę wskazuje, że “Zdzichy" już nie mogą sobie pozwolić na porażkę, a żeby uniknąć degradacji muszą w zasadzie zdobyć komplet punktów.

Po meczu w Katowicach wielce wymowny był obraz płaczącego najlepszego strzelca, ale też i najlepszego zawodnika Ruchu - Przemysława Belli. Mocno związany z klubem zawodnik miał świadomość, że spadek jest blisko, a jemu dodatkowo mecz z Rozwojem śnić się będzie jako największy koszmar. Wiosną zdobył pięć goli, wykorzystał dwa rzutu karne. Tymczasem w sobotę nie dość, że zmarnował w 84. min “jedenastkę", to jeszcze wcześniej strzelił samobójczą bramkę.

Bella bardzo dobrze rozpoczął mecz. W 2. min uderzył z rzutu wolnego, ale bramkarz Rozwoju Maciej Budka sparował piłkę na róg. W 12. min Bella zaliczył jednak asystę. Po jego dośrodkowaniu z rzutu wolnego gola głową zdobył Michał Bachor. Była to bramka wyrównująca, bo w 5. min do siatki trafił napastnik Rozwoju Sebastian Gielza po podaniu Przemysława Szkatuły.

Przy stanie 1-1 goście mieli dwie dogodne okazje na objęcie prowadzenia, a przed szansą dwukrotnie stawał Mateusz Bodzioch. W 33. i 34. min zabrakło mu odrobinę precyzji.

Po przerwie dominował Rozwój, a gol dla niego padł w 58. min. Z rzutu wolnego zagrywał Szkatuła, a Bella tak niefortunnie zmienił tor lotu piłki, że bramkarz “Zdzichów" Tomasz Kasprzik był bezradny. Pięć minut później goście mieli rzut wolny pośredni z 10 m, ale piłka po strzale Belli trafiła w mur katowiczan. Potem świetne okazje do podwyższenia wyniku mieli miejscowi i gdyby je wykorzystali, to końcówka spotkania nie byłaby dla nich tak nerwowa. Szczególnie żałować mogą swoich szans Damian Mielnik i Adam Żak, bo były one wyborne.

W 84. min Żak niefortunnie zagrał piłkę ręką w polu karnym. Niestety Bella z 11 metrów trafił w poprzeczkę.
Protokół
Rozwój Katowice - Ruch Zdzieszowice 2-1 (1-1)
1-0 Gielza - 5., 1-1 Bachor - 12., 2-1 Bella - 58. (samobójcza)
Rozwój: Budka - Mielnik, Domański, Szymiński, Winiarczyk - Mandrysz (88. Kapias), Gacki, M. Gałecki, Tkocz, Szkatuła (62. Żak) - Gielza (73. Król). Trener Dietmar Brehmer.
Ruch: Kasprzik - Łęszczak, Bachor, Bodzioch, Nowak - Kierdal (78. Krakowski), Gamla (60. Damrat), Bella, P. Dyczek (56. Sotor), Kiliński - Gładkowski. Trener Stanisław Wróbel.
Sędziował Szymon Lizak (Poznań). Żółte kartki: Szymiński, Szkatuła, Mandrysz - Bachor, Krakowski. Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska