W I rundzie zespół beniaminka ze Strzelec Opolskich dość pewnie pokonał młody zespół rezerw ekstraklasowego Jastrzębia 3:1 i wydawało się, że na zakończenie roku przed własną publicznością dopisze do swojego dorobku trzy punkty.
Młodzież z Jastrzębia jednak odrobiła “pracę domową" i dobrze przygotowała się do rewanżu. Już w pierwszym secie pokazała, że podopiecznym trenera Romana Palacza będzie bardzo ciężko. Ta odsłona była popisem przyjezdnych, którzy nie popełniali błędów i wygrali do 16. W kolejnej strzelczanie poprawili przyjęcie i zagrywkę, a to były dwa kluczowe elementy. Gdy zabrakło ich w trzeciej partii znów triumfowali goście. Co ciekawe czwarty set był kopią drugiego i doszło do tie breaku.
W nim do stanu 8:8 żadna z drużyn nie potrafiła zdobyć przewagi. Przyjezdni przy mocnej zagrywce objęli prowadzenie 10:8, ale miejscowi odpowiedzieli blokiem i znów zaczęła się wymiana punkt za punkt. Przerwał ją zawodnik z Jastrzębia, który ostatni punkt zdobył asem.
W tabeli po 14 rozegranych (zostały mu jeszcze dwa w fazie zasadniczej) meczach UKS zajmuje 5. miejsce z dorobkiem 18 punktów. Ta lokata gwarantuje utrzymanie i grę w drugiej części sezonu o miejsca 1-5. Szósty w tabeli Winner Czechowice-Dziedzice ma 13 punktów, ale też o jeden rozegrany mecz mniej. Kluczowe dla losów miejsca w górnej połówce powinno być spotkanie WInner - UKS w następnej kolejce (4 stycznia).
UKS Strzelce Opolskie - Jastrzębie II 2:3 (-16, 19, -16, 19, -15)
UKS Strzelce Op.: Stogniew, Szczepański, Januszkiewicz, Antczak, Szczużewski, Jankowski, Pilichowski (libero) - Płocki, Ratajczak. Trener Roman Palacz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?