III liga. Skalnik Gracze - Rajfel Krasiejów 2-1

fot. Marcin Olszewski
Artur Szeląg, Kamil Witkowski i Tomasz Jaworski (od lewej) cieszą się po pierwszym golu.
Artur Szeląg, Kamil Witkowski i Tomasz Jaworski (od lewej) cieszą się po pierwszym golu. fot. Marcin Olszewski
Pięć tygodni czekaliśmy na choćby punkt - przypominał bramkarz Skalnika Grzegorz Bąk. - W tym czasie przegraliśmy cztery razy, a raz pauzowaliśmy. Dobrze, że się przełamaliśmy.

Po pierwszej połowie nic nie wskazywało na to, że Skalnik zwycięży. Gospodarze grali słabo. Goście prezentowali się niewiele lepiej, ale wykorzystali jedyną okazję jaką mieli. W 34. min z 16 metrów uderzył Michał Gruchalski i golkiper był bez szans.

Po serii niepowodzeń po raz pierwszy w tym sezonie Grzegorz Kutyła wystawił się sam do podstawowego składu. Dla losów meczu ważne były jednak zmiany jakich dokonał w czasie meczu.

Kamil Witkowski i Marcin Worek mieli bowiem wielki udział przy zdobytych golach. W 72. min Witkowski popisał się znakomitym rajdem i podaniem do Tomasza Jaworskiego. Nie było sposobu, żeby napastnik Skalnika spudłował.

- Z asysty i wygranej jestem zadowolony, a czy dałem dobrą zmianę, to już oceni trener - mówił Witkowski.
Chwilę później Worka w polu karnym faulował Marek Kałuża. Rzut karny wykorzystał Sebastian Lewandowski, a Rajfel został podwójnie ukarany, bo Kałuża ujrzał drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartkę.

- Jestem wściekły - nie krył złości po meczu bramkarz Rajfela Michał Podolak, który w drugiej połowie popisał się kilkoma dobrymi interwencjami. - To już drugi taki mecz, w którym do przerwy prowadzimy z rywalem, a na koniec przegrywamy. Tak było też z Victorią Chróścice. To nie wynika z braku sił, bo jesteśmy dobrze przygotowania. To problem mentalny. Zbyt wcześnie wierzymy, że mecz jest wygrany.

Rajfel wyjazd do Graczy okupił jeszcze jedną stratą. W końcówce kontuzji doznał Grzegorz Włoch i jesienią może już nie zagrać.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska