Co prawda, opolskie sklepy odnotowują w tym czasie zwiększenie zainteresowanie tym towarem, o około 20-30 proc., ale znacznie więcej jaj sprzedaje się w grudniu.
- Kupujemy ich więcej na Boże Narodzenie niż Wielkanoc prawdopodobnie dlatego, że w przypadku tego pierwszego święta przygotowujemy więcej wypieków, które wymagają dodania jaj - zauważa Jan Malec prezes Rolniczej Spółdzielni Produkcyjnej z Jasionej pod Prudnikiem, która jest producentem jaj i jednocześnie właścicielem kilku sklepów w regionie. - Na przestrzeni lat zmalało też zainteresowanie jajkiem w czasie Wielkiej Nocy. Jeszcze 10 lat temu ze sklepowych półek znikała praktycznie każda ilość jaj. Dzisiaj producenci muszą uważać, żeby nie przedobrzyć z produkcją, bo mogą tych jajek nie sprzedać.
Jak obliczył Bank Gospodarki Żywnościowej (od niedawna BGŻ BNP Paribas), w skali roku zjadamy średnio 160 jaj w różnej postaci.
W przypadku całego naszego regionu oznacza to spożycie na poziomie około 160 mln jaj rocznie.
To o 14 mln sztuk mniej, aniżeli są w stanie wyprodukować wszystkie kury nioski na Opolszczyźnie (wg danych GUS).
Sklepy muszą zatem dowozić brakujące jajka z sąsiednich województw, głównie z woj. dolnośląskiego.
Co ciekawe, nie ma większych różnic w liczbie zjadanych jaj między mieszkańcami wsi i miast.
W obu przypadkach wypada średnio po 13 jaj miesięcznie na osobę.
To mniej niż w Niemczech i Francji, gdzie miesięczne spożycie wynosi 18 sztuk i zdecydowanie mniej niż na Ukrainie, gdzie mieszkańcy zjadają prawie jedno jajko dziennie - w skali roku aż 310 sztuk na osobę.
Najwięcej jajek jedzą emeryci i rolnicy, najmniej ludzie prowadzący własny biznes
Niższy poziom konsumpcji jaj w naszym kraju w porównaniu z sąsiadami wynika prawdopodobnie z ich cen.
Opolanie płacą za jajko średnio 60-70 gr za sztukę, czyli podobnie jak w Niemczech, jednak tam zarobki są wyższe.
Ceny w Czechach są natomiast średnio o 10 groszy niższe.
Ciekawe wnioski płyną też z analizy gospodarstw domowych.
- W 2014 r. najwyższym poziomem konsumpcji jaj charakteryzowały się gospodarstwa emerytów i rencistów, gdzie przeciętne miesięczne spożycie na osobę wyniosło 15,5 sztuki – zauważa Paweł Wyrzykowski, ekspert rynków rolnych w Banku BGŻ BNP Paribas. – Znacznie więcej jaj, bo aż o 21 proc., konsumowały też osoby w gospodarstwach domowych rolników, które w większości pozyskują je z własnego gospodarstwa
Wyższe spożycie jaj wśród emerytów i rencistów oraz rolników jest prawdopodobnie wynikiem większego ich wykorzystania do wypieków ciast i innych produktów zbożowych.
- Za to najniższym poziomem spożycia (15 proc. poniżej średniej krajowej) charakteryzowały się osoby, które prowadzą własną działalność gospodarczą – dodaje Wyrzykowski.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?