– Na Opolszczyźnie jesteśmy jedynym szpitalem, gdzie wykorzystujemy płuco-serce na OIOM-ie. W Polsce leczy się w ten sposób zaledwie w trzech szpitalach - mówi Małgorzata Lis-Skupińska, rzecznik USK.
Dotychczas tego typu urządzenia wykorzystywano w kardiochirurgii i kardiologii do zabiegów na otwartym sercu.
- W intensywnej terapii zastosowanie tego urządzenia jest inne – tłumaczy dr Maciej Gawor, ordynator oddziału. - ECMO służy do podtrzymania funkcji płuc i serca, a my wykorzystujemy je, gdy trafia do nas pacjent z ciężkim strukturalnym czy funkcjonalnym uszkodzeniem płuc, po wyczerpaniu możliwość klasycznego wyleczenia. Teraz leczymy w ten sposób 60-letnią pacjentkę z bardzo ciężkim zapaleniem płuc, niemożliwym do wyleczenia z wykorzystaniem sztucznej wentylacji za pomocą respiratora oraz antybiotykoterapii.
Zastąpienie funkcji płuc przez urządzenie pozwala na podtrzymanie wentylacji w podstawowym zakresie w trybie oszczędzającym płuca. Dzięki temu dużo łatwiej poddają się one leczeniu.
Urządzenie może pracować na jednym zestawie do 30 dni. Mamy zatem czas na leczenie, by po odłączeniu od tego urządzenia, płuca pracowały już samodzielnie.
Urządzenie kosztowało 360 tysięcy złotych i zostało kupione ze środków unijnych.
- To spore wyzwanie dla naszego zespołu, bo uruchomienie urządzenia wymaga fachowej wiedzy. To bardzo trudna i zaawansowana do przeprowadzenia procedura – dodaje ordynator Maciej Gawor. - Chcemy je wykorzystywać nie tylko na oddziale, ale także w czasie transportu chorego z innego szpitala w regionie na nasz oddział.
Zobacz też: Letnie upały, jak reagować w razie udaru słonecznego?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?