IV liga piłkarska: Sparta Paczków - Orzeł Źlinice 3-0 [relacja, składy, opinie]

Sławomir Jakubowski
Sławomir Jakubowski
Łukasz Krótkiewicz (z prawej) zdobył dwa gole i zanotował asystę dla Sparty.
Łukasz Krótkiewicz (z prawej) zdobył dwa gole i zanotował asystę dla Sparty. Sławomir Jakubowski
Dla obu drużyn było to bardzo ważne spotkanie, gdyż obie wiosną dotychczas zawodziły. Po ciekawym i wyrównanym meczu z trzech punktów cieszyli się piłkarze skuteczniejsi.

To był mecz walki, w którym obie ekipy zagrały o pełną pulę, więc okazji i bramkowych i emocji nie brakowało. Z tej walki zwycięsko wyszli gospodarze, którzy byli skuteczniejsi i mieli odrobinę piłkarskiego szczęścia, gdyż dwa razy uratowała ich poprzeczka.
- Możemy odetchnąć z ulgą - przyznał trener Sparty Marcin Krótkiewicz. - To był ciężki mecz, ale byliśmy zdeterminowani i potrafiliśmy skończyć swoje akcje. Zagraliśmy prostą piłkę, często z pominięciem drugiej ligi, ale nie styl, a wynik się liczył.

Spotkanie mogło się potoczyć zgoła inaczej, gdyby goście mieli odrobinę fartu. Przy stanie 0-0 dwukrotnie piłce na drodze stanęła poprzeczka, a bramka wisiała na włosku. Najpierw uderzał Czajkowski z 5 metrów, ale trafił w bramkarza, a odbita piłka spadła na 16 metrze pod nogi Michałowskiego. Pomocnik Orła uderzył bez namysłu w ... poprzeczkę. Jego “wyczyn" skopiował kilka chwil później Mokrzycki. Tym razem przyjezdni wykonywali rzut rożny, a główkującemu obrońcy zabrakło do szczęścia centymetrów.

Posiadająca optyczną przewagę Sparta nie potrafiła zagrozić poważniej bramce gości do 32. Minuty. Wówczas do prostopadłej piłki doszedł Robak, a wychodzący bramkarz zdaniem sędziego faulował, choć Lokaj głośno protestował. Rzut karny wykorzystał Ł. Krótkiewicz. Potem uderzali jeszcze K. Jędrocha i Robak, ale gola kibice się nie doczekali. Tuż po przerwie powinno być 1-1. Dworak wyprzedzając obrońcę był przez niego zahaczony w polu karnym, ale utrzymał się na noga i oddał strzał, ale obronił go Kowalczyk. Gdyby piłkarz Orła upadł pewnie rozległby się gwizdek. Karnego goście domagali się także w 65. min kiedy upadł Mokrzycki, ale arbiter pozostał niewzruszony.

Tymczasem rozstrzygnęły się losy spotkania. W 57. minucie dwójkową akcję Ł. Krótkiewicz - Robak, zamienił na gola ten drugi, a w 87. minucie w sytuacji sam na sam Lokaj sparował uderzenie K. Jędrochy, ale piłka spadła wprost pod nogi Ł. Krótkiewicza, który trafił do pustej siatki.
- Sparta grała piłką, miała przewagę, ale spotkanie mogło się potoczyć inaczej, gdybyśmy wykorzystali choć jedną okazję z pierwszej części lub gdyby sędzia zauważył faul na Mokrzyckim - ocenił Krzysztof Job, trener Orła. - Miałem kłopoty z zestawieniem jedenastki i w efekcie pojawili się rezerwowi i piłkarze z drugiej drużyny. Okazało się, że nie brakuje im chęci i wypadli nieźle.

Sparta Paczków - Orzeł Źlinice 3-0 (1-0)
1-0 Ł. Krótkiewicz - 32. (karny), 2-0 Robak - 57., 3-0 Ł. Krótkiewicz - 87.
Sparta: Kowalczyk - Gucwa (75. Podobiński), Bierut, Jasiok, Szafarski - Niziołek (88. Biernacki), Robak, K. Jędrocha, Fluder (79. A. Jędrocha) - Szwarga (68. Michałowicz), Ł. Krótkiewicz. Trener Marcin Krótkiewicz.
Orzeł: Lokaj - Szpon, Mokrzycki, Majer, Piechaczek - Dworak, Goncik (70. Broy), Michałowski, Zygmunt (64. Broj) - Schichta, Czajkowski (46. Koc). Trener Krzysztof Job.
Sędziował Grzegorz Orzeł (Kędzierzyn-Koźle). Żółte kartki: K. Jędrocha, Michałowicz, Robak, Fluder, Bierut - Piechaczek, Michałowski. Widzów 150.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska