IV liga. Polonia Nysa - Start Dobrodzień 1-2

fot. Mariusz Matkowski
Jarosław Stupińskie zdobył pierwszego gola dla Startu.
Jarosław Stupińskie zdobył pierwszego gola dla Startu. fot. Mariusz Matkowski
Do soboty nysanie na własnym stadionie przegrali osiem z dwunastu spotkań i nic dziwnego, że postanowili zawalczyć z urokiem.

Dlatego zdecydowano się zamienić boksy dla rezerwowych. W tym, w którym do tej pory siedzieli goście, zajęli tym razem miejscowi.

Poza tym kibice weszli na spotkanie za darmo, aby jak najliczniejsza grupa wspierała zespół. Wreszcie obiekt miał odczarować trener Adam Czabanowski, który debiutował w Nysie. Jednak to wszystko na wiele się nie zdało, gdyż Polonia przegrała na stadionie przy ul. Sudeckiej po raz dziewiąty w bieżącym sezonie.
Przez pół godziny miejscowi przeważali, ale okazję na gola mieli jedną.

Po dośrodkowaniu Kamila Niegiela żaden z jego kolegów nie zdołał wepchnąć futbolówki do pustej bramki. Odpowiedź rywali była efektywna. W 30. min Jarosław Stupiński po akcji prawą stroną zauważył, że bramkarz wyszedł z bramki i technicznym strzałem go przelobował. Od tej pory goście nawet przeważali, ale to Polonia powinna doprowadzić do remisu. W 44. min Dawid Śliż z 5 metrów posłał piłkę nad poprzeczką.
Tuż po zmianie stron gospodarze zdobyli bramkę, gdyż Bartłomiej Słowik skutecznie dobił strzał Kamila Kotrysa. Po chwili z dystansu w poprzeczkę trafił Szymon Proba, a okazję zmarnował Słowik. Ostatni kwadrans upłynął na atakach z obu stron.

Było wiele okazji, a szczęście uśmiechnęło się do Startu. W 87. min w sporym zamieszaniu i strzale piłka odbiła się od głowy Bartłomieja Sowy i wylądowała w "okienku".

Niefortunny strzelec samobója, zresztą najlepszy w tym meczu i wiosną piłkarza z Nysy, po meczu z niedowierzaniem kręcił głową i krótko skwitował: "Dramat". Radość zapanowała natomiast w ekipie z Dobrodzienia.

- Atakowaliśmy i walczyliśmy do końca, a te trzy punkty mogą się okazać bezcenne - przyznał kapitan Maciej Olearczuk. - Mamy pięć punktów przewagi nad strefą spadkową, ale to jeszcze nie koniec walki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska