IV liga: Skalnik nowym liderem

Marcin Sabat
Marcin Sabat
Czy w tej sytuacji padła bramka dla Orła Źlinice?. Można rozsądzić samemu.
Czy w tej sytuacji padła bramka dla Orła Źlinice?. Można rozsądzić samemu.
W meczu na szczycie ekipa z Graczy wygrała z niepokonaną od 24 meczów Polonią Głubczyce i to aż 3-0.

- Ostatni raz trzy bramki straciliśmy pod koniec października poprzedniego roku z Pogonią Prudnik, a porażka 1-4 była naszą ostatnią - powiedział Jan Śnieżek, trener ekipy z Głubczyc. - Każda seria kiedyś się kończy, Skalnik wygrał zasłużenie, a my zagraliśmy słabo, zabrakło mobilizacji i spięcia, ale może zimny prysznic się przyda.
Spotkanie rozpoczęło się idealnie dla Skalnika. Już w 2. min błąd popełnił J. Lenartowicz, który zbyt słabo odgrywał do swojego bramkarza. Piłkę przejął Worek i było 1-0. Kolejna bramka miejscowych też obciąża konto defensywy Polonii. Berezowski sparował bowiem futbolówkę po strzale z dystansu, ale żaden z jego partnerów nie pofatygował się do Kuśmiruka, który uderzył celnie z 16 metrów. W całym meczu, niezwykle skutecznych do tej pory gości, stać było jedynie na dwa minimalnie niecelne strzały Frydryka. Skalnik prowadząc 2-0 nigdzie się nie spieszył, a kropkę nad "i" postawił po rzucie rożnym.
- To był najniższy wymiar kary, bo poza dwoma strzałami Frydryka Polonia nie miała okazji - mówi Grzegorz Kutyła, trener Skalnika. - My oprócz trzech goli mieliśmy cztery sytuacje sam na sam. Wciąż jednak zawodzi nas skuteczność, gdyż Lewandowski, Worek, Witkowski i Stencel powinni zdobyć gole.

W Źlinicach spotkały się dwie inne ekipy z czołówki, a po meczu wszyscy mówili o sytuacji z 72. min. Wówczas na bramkę uderzył Adam Berbelicki, a piłka uderzyła w poprzeczkę i spadła w okolicach linii bramkowej. - Uderzyłem prostym podbiciem, po bardzo dobrym zgraniu piłki przez Tomka Schichtę - opisywał Berbelicki. - Futbolówka trafiła w poprzeczkę i wylądowała za linią bramkowa. Bramka była prawidłowa, co przypadkowo zarejestrowano na aparacie cyfrowym. Zespół gości nawet nie protestował, bo sytuacja była ewidentna. Sędzia powinien uznać bramkę.
Samo spotkanie miało wyrównany przebieg, z lekką dominacją miejscowych w drugiej części gry. Piłkę meczową miał w 48. min Reisig. Zupełnie nieoczekiwanie, chyba również dla niego samego, znalazł się w idealnej sytuacji w polu karnym gości. Pomimo faktu, że uderzał z najbliższej odległości, trafił w poprzeczkę.

W Nysie, gdzie zagrała Swornica Czarnowąsy obie drużyny, które wystąpiły w nieco przemeblowanych z konieczności składach, starały się wygrać, ale choć stworzyły po kilka niezłych okazji, żadna bramka nie padła. Pierwsi swoją szansę mieli nysanie, a zmarnował ją Lepak. Podobnie było po przerwie. Swornica swoją szansę miała w w 62. min. Sam na sam z bramkarzem znalazł się Scisło, ale golkiper miejscowych nie dał się zaskoczyć.

Piłkarze z Łubnian rozpoczęli spotkanie w Paczkowie bardzo skoncentrowani, grając agresywnie i spychając Spartę do obrony. Efektem była jednak tylko jedna składna akcja, po której celną główką popisał się Szczutowski. Za chwilę Kaleta uderzył z wolnego z 24 metrów, ale piłka trafiła w poprzeczkę. Atakujący goście wystawili się na kontry, w których brylował szybki Bednarz. Dwukrotnie znalazł się on sam na sam z bramkarzem, ale nic nie wskórał. Najlepszą okazję zmarnował Niziołek, który z ośmiu metrów nie trafił do pustej bramki. Po godzinie gry wreszcie Spartła się przełamała, a w roli głównej wystąpił Bednarz. Wypracował dwa gole, a trzeciego strzelił sam.

W sobotę z pracą pożegnał się pierwszy trener, a kolejny może ją stracić. Czarni Otmuchów przegrali po raz drugi z rzędu, a w sumie czwarty w sezonie i zrezygnował trener Marek Byrski. Porażką zakończył się także występ Olimpii Lewin Brzeski i Rafał Tomaszewski ponoć może się żegnać z posadą szkoleniowca. Spotkanie Czarnych z Piastem nie było najlepszym występem obu drużyn, ale to goście byli skuteczni. Oddali pięć dobrych strzałów i trzy razy pokonali bramkarza Jedynaka. Dwukrotnie uczynił to niezawodny Korchut, którzy strzelał z dystansu i lobował. Miejscowi mieli z kolei przez 90 minut trzy szanse. Dwie zmarnował Ł. Kilian i gola zdobył dopiero rezerwowy Tomoń.

Tylko w jednym meczu bieżącego sezonu zespół z Lewina Brzeskiego dobrze wypadł w defensywie. Przed tygodniem przegrał co prawda z Orłem Dzierżysław 0-1, ale strata tylko jednego gola była do tej pory nie do osiągnięcia. We wcześniejszych spotkaniach Olimpia schodziła kolejno z bagażem: czterech, trzech, pięciu i sześciu goli. I choć kilka potrafiła też zdobywać kilka bramek to wystarczyło to do wywalczenia tylko jednego punktu. W sobotę znów w obronie było zbyt nonszalancko i w efekcie goście z Olesna zaaplikowali Olimpii cztery bramki. Mogło ich paść znacznie więcej, ale piłkarze beniaminka razili nieskutecznością. Swoje bardzo dobre sytuacje zmarnowali bowiem Warzecha, Klonowski i Brzenska.

Kłopot mają też piłkarze Stali Brzeg, którzy na nowym stadionie nie zdobyli jeszcze gola. W sobotę, choć mieli swoje okazje, to przegrali z Ligotą Turawską. Zdecydował o tym rzut rożny, który celnym strzałem głową na bramkę zamienił Kubacki. W pierwszych 20. min Silesius Kotórz Mały powinien prowadzić. Okazję sam na sam zmarnował jednak Lewandowski, a w słupek trafił Gryguć. Potem do głosu doszedł Orzeł Dzierżysław. Dwie okazje zmarnował Cieślak, ale wyręczył go Dominik, wykańczając podania Zapotocznego i Muzyka.

Stal Brzeg - Ligota Turawska 0-1 (0-1)
0-1 Kubacki - 27.

Polonia Nysa - Swornica Czarnowąsy 0-0

Orzeł Źlinice - Pogoń Prudnik 0-0

Sparta Paczków - Śląsk Łubniany 3-1 (0-1)
0-1 Szczutowski - 23., 1-1 Ł. Krótkiewicz - 66., 2-1 Bednarz - 75., 3-1 Robak - 87.

Olimpia Lewin Brzeski - OKS Olesno 3-4 (1-2)
0-1 Piątek 13., 1-1 A. Tomaszewski - 14., 1-2 Flak - 16, 1-3 Więdłocha - 68., 2-3 Tramsz 71., 2-4 Więdłocha - 80., 3-4 A. Tomaszewski - 90.

Czarni Otmuchów - Piast Strzelce Opolskie 1-3 (0-2)
0-1 Korchut - 24., 0-2 Korchut - 37., 0-3 Grabowiecki - 75., 1-3 Tomoń - 88.

Skalnik Gracze - Polonia Głubczyce 3-0 (2-0)
1-0 Worek - 2., 2-0 Kuśmiruk - 37., 3-0 Wolański - 58.

Silesius Kotórz Mały - Orzeł Dzierżysław 0-2 (0-1)
0-1 Dominik - 23., 0-2 Dominik - 75.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska