Burmistrz Niemodlina Stanisław Chalimoniuk obiecał, że nie zostawi tych ludzi samych sobie. Na razie uruchomił dla nich doraźną pomoc prawną i organizacyjną. Zwalniani z Fermstalu nie musieli więc fatygować się do oddziału PUP w Niemodlinie. To urzędnicy pofatygowali się do nich i pomogli załatwić formalności związane choćby z przyznaniem zasiłku.
- Tyle mogłem zrobić od ręki, na poczekaniu - powtarza Chalimoniuk. - Teraz razem z syndykiem szukamy kogoś, kto kupi Fermstal w całości i podejmie tu działalność gospodarczą. To jedyna szansa, aby przynajmniej część ze zwolnionych znalazła ponownie pracę w mieście.
Elżbiecie Ciosmak, przewodniczącej zakładowej "Solidarności", najbardziej by pasowało, aby do tego czasu zakład funkcjonował jak dawniej. Należałoby więc przyjmować nowe zamówienia, by ludzie mieli pracę, i czekać spokojnie na wspomnianego inwestora. Tego samego zdania jest Jan Śnieżek, szef związku branżowego w Fermstalu. - Syndyk, gdyby chciał, mógłby właśnie tak postanowić. Ale on nie chce słyszeć o kontynuowaniu produkcji - mówią zgodnie przedstawiciele obu związków zawodowych.
Syndyk Stanisław Stal: - Zostawiłem w firmie na etacie ponad osiemdziesiąt osób. Po to, by zakład wywiązał się z zamówień, jakie przyjął do realizacji wcześniej, przed upadłością. Teraz, żeby to kontynuować, potrzebowałbym dużych zapasów węgla do ogrzania hal. W tej sytuacji ta i nowe produkcje przestają być opłacalne. Jedynym wyjściem pozostaje więc sprzedaż Fermstalu. I nadzieja, że nowy właściciel zatrudni tylu i tylu spośród dawnych pracowników.
Pośredniak w Niemodlinie. Co tu mają do zaproponowania tym, którzy już utracili pracę w Fermastalu? - Udało się zwiększyć liczbę ofert zatrudnieniowych. Są one adresowane głównie do ślusarzy i spawaczy z uprawnieniami. W sumie ponad pięćdziesiąt osób mogłoby się zahaczyć u nowych pracodawców. Praktycznie jednak każdy rezygnuje. Bo dojazdy do Opola, bo praca na trzy zmiany, albo jeszcze inne niedogodności - powiada Helena Terlecka z filii opolskiego PUP w Niemodlinie.
Syndyk Stal: - W najbliższych dniach będzie gotowa wycena majątku przedsiębiorstwa. Na razie opędzam się od tych, którzy chcieliby nabyć Fermstal za śmiesznie niskie pieniądze.
Burmistrz Chalimoniuk: - Nie liczyłbym na kapitał krajowy. Dlatego kupnem Fermstalu chcemy zainteresować inwestorów zza Odry. Korzystając z kontaktów starostwa, podjęliśmy już takie kroki.
Dwóch już zwolnionych z Fermstalu (prosili o anonimowość): - Uwierzymy w to wszystko, jak zakład ruszy ponownie. Na razie nie chcemy myśleć, co będzie, gdy do tego nie dojdzie...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?