Jerzego Buzka młodzież określiłaby „luzakiem”. Radził zagranicznym gościom forum, żeby uczyli sie polskiego.
Mówił o funduszach unijnych tak obrazowo, że kiedy okazało się, że na sali nie ma tablicy do rysowania wziął laskę od Bogusława Wierdaka, przewodniczącego sejmiku województwa i na ekranie zaczął kreślić nią kręgi, objaśniając związki między unijnymi funduszami.
- To czego przede wszystkim potrzeba zjednoczonej Europie, to wielu miejsc pracy - podkreślał Jerzy Buzek. Pochwalił Polskę i województwo opolskie za bardzo sprawne wydawanie przydzielonych funduszy unijnych (kraj na tle wspólnoty i region na tle kraju są w czołówce).
Zachęcał też do korzystania z puli pieniędzy bezpośrednio z Brukseli przeznaczonej na badania.
Mimo że program tego nie przewidywał, Jerzy Buzek zaproponował, by goście Międzynarodowego Forum Gospodarczego - Śląsk 2010 zadawali mu pytania.
Zygmunt Szulc z opolskiej firmy Explomet sugerował, że z dotacji na badania powinny móc korzystać też firmy, które lepiej znają swoje potrzeby, a nie tylko uczelnie. - Zgadzam się - odparł krótko Jerzy Buzek, czym rozbawił salę, ale po chwili rozwinął temat.
Międzynarodowa impreza, która trwała dwa dni zakończyła się wczoraj wieczorem (26 lutego).
Jej współgospodarzami (głównym organizatorem była prywatna firma ze Śląsk) był urząd miasta Opola i urząd marszałkowski. Pierwszy wydał na ten cel 60 tys. zł, drugi niespełna 50 tys. zł. Prezydent i marszałek twierdzą, że było warto.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?