W sobotę o godz. 17.00 rozpoczną się mecze Małejpanwi Ozimek z Odrą Opole oraz Swornicy Czarnowąsy z Ruchem Zdzieszowice.
W tym pierwszym starciu zdecydowanym faworytem jest Odra. Oba zespoły są na dwóch biegunach tabeli. Małapanew jest przedostatnia i w 30 spotkaniach zdobyła tylko 14 punktów. Odra ma ich 68, a dodatkowo w walce z Polonią Bytom o 1. miejsce premiowane grą w barażach o 2 ligę nie może sobie pozwolić na gubienie punktów.
- Na pewno się nie położymy przed Odrą, bo to dla nas prestiżowy mecz - mówi szkoleniowiec Małejpanwi Dariusz Kaniuka. - Mamy jednak sporo problemów. Gramy spotkania co trzy dni, co dla naszego zespołu jest wręcz zabójcze. Chłopcy mają w nogach 90 minut walki na ciężkim boisku w Czańcu, gdzie graliśmy w środę i stąd mam obawy o ich siły.
- W piłce zdarza się dużo niespodzianek, więc nie można absolutnie lekceważyć żadnego rywala - przekonuje obrońca opolskiej drużyny Bartłomiej Gawron. - Zawodnicy z Ozimka mają swoje ambicje sportowe, więc musimy podejść do tego spotkania w pełni skoncentrowani i na boisku udowodnić, że jesteśmy lepszym zespołem.
W opolskiej ekipie zabraknie w Ozimku trzech zawodników. Janusz Gancarczyk pauzuje za kartki, a Sebastian Deja i Mateusz Peroński są kontuzjowani. Deja urazu doznał w środowym meczu wojewódzkiego Pucharu Polski z Ruchem w Zdzieszowicach, który Odra wygrała 4-1, a Peroński dwa tygodnie temu w przegranym 0-1 starciu z GKS-em Jastrzębie.
W spotkaniu Swornicy z Ruchem już tak łatwo nie można wskazać faworyta. Oba zespoły dzieli wprawdzie duża różnica w tabeli (Swora jest 13. a "Zdzichy" 4.), ale tym tak do końca nie można się sugerować. Zespół z Czarnowąsów ma dobrą serię. Wygrał dwa ostatnie mecze i znacznie poprawił swoją sytuację w walce o utrzymanie. Będzie miał też atut własnego boiska, a że jest ono dość wąskie, to gościom gra się na nim zwykle ciężko. Poza tym w środę Swornica odpoczywała, a Ruch grał mecz pucharowy z Odrą Opole. Udział w nim kontuzjami przypłacili dwaj podstawowi zawodnicy: Dawid Kiliński i Mateusz Szatkowski.
- Mamy wąską kadrę i każda kontuzja jest dużym problemem - zaznacza trener zdzieszowiczan Łukasz Rogacewicz. - Trzeba się jednak zebrać i pokazać, że nieprzypadkowo zajmujemy miejsce w czołówce tabeli. Do końca sezonu w każdym meczu będziemy chcieli pokazać grę, do której predysponuje nas potencjał zawodników jakich mamy. Jeśli będziemy widzieć, że jest on wykorzystywany, to niezależnie od miejsca jakie zajmiemy na koniec rozgrywek, będziemy mogli być zadowoleni.
- Po dwóch ostatnich zwycięstwach z zespołami tak jak my zaangażowanymi w walkę o utrzymanie złapaliśmy trochę oddechu - ocenia szkoleniowiec Swornicy Andrzej Polak. - Do celu jest jednak jeszcze daleka droga, dlatego w każdym meczu musimy szukać punktów. Także w starciach z drużynami z czołówki. Ostatnio oprócz zwycięstw prezentowaliśmy całkiem dobrą grę i liczę, że podobnie pokażemy się w starciu z Ruchem.
Nasz ostatni zespół - Skalnik Gracze jutro wystąpi na własnym stadionie. Pogodzeni już ze spadkiem do 4 ligi podopieczni trenera Grzegorza Kutyły podejmą prowadzącą w tabeli Polonię Bytom (początek także o godz. 17.00). Półtora tygodnia temu Skalnikowi udało się sprawić sensację i pokonać u siebie 1-0 trzecią w tabeli Stal Bielsko-Biała. Ten sukces trudno będzie przebić, ale nawet remis z liderem będzie podobnym osiągnięciem
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
