Już poprawiali ronda na węźle w Opolu

Artur  Janowski
Artur Janowski
Węzeł to nie tylko ronda, ale również kilka kilometrów najazdów i zjazdów, ekrany akustyczne oraz duży wiadukt.
Węzeł to nie tylko ronda, ale również kilka kilometrów najazdów i zjazdów, ekrany akustyczne oraz duży wiadukt. Sławomir Mielnik
Zaskoczeni kierowcy oglądali dziś, jak robotnicy rozbierali kostkę na nowym węźle. - Nagle okazało się, że ronda są za małe? - pytają opolanie.

Robotników można było spotkać na rondach, które są częścią węzła, jaki powstał nad obwodnicą w rejonie ul. Budowlanych-Sobieskiego.

- Miałem wrażenie, że zmieniany jest kształt rond, bo nie mieszczą się na nich duże samochody - zaalarmował nas jeden z kierowców.

Mirosław Pietrucha, wicedyrektor Miejskiego Zarządu Dróg twierdzi jednak, że nie ma mowy o naprawianiu żadnej fuszerki.

- Ostatnie prace mogły być bezpiecznie prowadzone tylko w momencie otwarcia całego węzła i dlatego są wykonywane w tej chwili - tłumaczy Mirosław Pietrucha. - Nie zmienia się geometria rond, ale trzeba je podwyższyć, potrzebne są także dodatkowe znaki drogowe. Drogowcy przypominają, że choć cały węzeł jest od środy dostępny dla kierowców, to inwestycja jeszcze się nie skończyła.

- Wykonawca ma tydzień i musi np. dokończyć montowanie ekranów dźwiękochłonnych, barier oraz przejścia podziemnego pod obwodnicą - przypomina Pietrucha.

Dlatego drogowcy uczulają kierowców, aby patrzyli na znaki, a także jeździli z myślą, że węzeł, to wciąż placu budowy.

Inwestycja warta ponad 34 miliony złotych formalnie zakończy się 18 lipca.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nto.pl Nowa Trybuna Opolska